piątek, 30 listopada 2007

Polityka i biznes w dolnośląskiej PO

Norbert Wojnarowski, 31 lat
Majątek (z oświadczenia majątkowego)
Dom 223 m kw. o wartości 1,1 mln zł; mieszkanie 67 m kw. o wartości 80 tys. zł wynajmowane w TBS; polisy ubezpieczeniowe na dość wysokie kwoty; działka 4,4 tys. m kw. o wartości 160 tys. zł; środki pieniężne 70 tys. zł; w 2006 przychód z tytułu działalności gospodarczej w AOW Progres 357 tys. zł, dochód 140 tys. zł; dwa samochody itp.

Norbertowi Wojnarowskiemu bardzo dobrze się powodzi. Można zapytać, po co mu polityka?

Ukończył ekonomię na Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Od ok. 10 lat, czyli od początku swej dorosłości NW prowadzi działalność polityczną i gospodarczą równolegle.

W biznesie
* Współwłaściciel Agencji Obrotu Wierzytelnościami Progres, 50% udziałów; drugim współudziałowcem jest jego ojczym Marek Wojnarowski, obecnie radny powiatu lubińskiego z ramienia PO; specjalizacja w odzyskiwaniu długów służby zdrowia
* Przez pewien czas Prezes Zarządu Aquahotel SA w Polkowicach, kontrolowanego przez ludzi z PO
* Uprawnienia syndyka od 1 czerwca 2004
* Otarł się o funkcję członka zarządu w Polskim Związku Windykacji w maju 2007. Nie został wybrany. Może następnym razem.

W polityce
Pełnił funkcję wiceprzewodniczącego Stowarzyszenia Młodzi Demokraci w Lubinie. Był radnym Rady Miasta Lubina, przewodniczył Komisji Budżetu. W 2000 roku był pełnomocnikiem kampanii Andrzeja Olechowskiego na urząd Prezydenta RP. Brał udział w tworzeniu w regionie Platformy Obywatelskiej. Jest Przewodniczącym PO Powiatu Lubińskiego, członkiem Zarządu PO Regionu Dolnośląskiego. Pełnił funkcje: Przewodniczącego Komisji Finansów i Budżetu w Sejmiku Dolnośląskim. Teraz został posłem na Sejm.

Czy to dobrze? Czy to zdrowo? Czy to dobry model połączenia biznesu z polityką? Przetkany siecią lokalnych układów i pokrewieństwem rodzinnym? Biznes wspólnie z bratem i bratową w Agencji Obrotu Wierzytelnościami Progres. Brat także w polityce - w lubińskiej organizacji PO. Żona Barbara Wojnarowska w Agencji Rozwoju Regionalnego ARLEG, w której prezesem jest Robert Kropiwnicki, przewodniczący Rady Powiatu Legnickiego. To wszystko się dzieje pod czujnym okiem Grzegorza Schetyny, który trzęsie nie tylko dolnośląskim regionem PO, ale całą Platformą Obywatelską.

Czy przewodniczącym Komisji Finansów i Budżetu Sejmiku Dolnośląskiego powinna być osoba, której najbliżsi krewni zatrudnieni są w spółkach zarabiających na interesach z samorządami lokalnymi Dolnego Śląska?

Czy tego chcemy? Czy to jest model nowoczesnego państwa? Będąc posłem, chciałby zasiadać w Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, Komisji Finansów Publicznych i Komisji do spraw Unii Europejskiej.

Czy poseł powinien zasiadać w Komisji do spraw UE, jeśli żona pracuje w firmie obsługującej fundusze unijne? Konflikt interesów. Na razie mamy potwierdzenie, że trafił do Komisji Skarbu Państwa.

Firmy rodziny Wojnarowskich.

W skład Grupy Progres wchodzą trzy podmioty gospodarcze działające na rynku obrotu wierzytelnościami, wywiadu gospodarczego oraz windykacji należności:

Agencja Obrotu Wierzytelnościami "Progres" Spółka z o.o. z siedzibą w Lubinie ul. Stefana Kisielewskiego 13.
Działalność prowadzona jest na podstawie wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego numer 0000224079 w IX Wydziale Gospodarczym Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Fabrycznej.

Przedsiębiorstwo Inwestycyjno - Kapitałowe "PROGRES" z siedzibą w Lubinie ul. Topolowa 6B.
Działalność prowadzona jest na podstawie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej zarejestrowanego w Urzędzie Miejskim w Legnicy pod numerem 21246.

Agencja Obrotu Wierzytelnościami "Progres" Wojnarowski i wspólnicy Spółka Jawna z siedzibą w Lubinie ul. Stefana Kisielewskiego 13.
Działalność prowadzona jest na podstawie wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego numer 0000162365 w IX Wydziale Gospodarczym Sądu Rejonowego dla Wrocławia - Fabrycznej.

Już od ponad pięciu lat pracownicy zatrudnieni w firmach skupionych w "Grupie Progres" zajmują się obsługą handlu wierzytelnościami, wywiadem gospodarczym oraz windykacją należności powstałych w obrocie gospodarczym. Firmy prosperują na rynku na zasadzie kooperacji, zwiększając tym samym efektywność działań oraz bezpieczeństwo przeprowadzanych transakcji.

Wiodącą firmą w "Grupie Progres" jest AOW "Progres" Sp. z o.o. Dwa pozostałe podmioty pełnią funkcję pomocniczą zajmując się wywiadem gospodarczym, zarządzaniem majątkiem wspólnym oraz doradztwem gospodarczym i szkoleniem w zakresie windykacji i obrotu wierzytelnościami.

Wydaje się, że bracia Wojnarowscy odnieśli sukces biznesowy dzięki pełnionym przez siebie funkcjom politycznym. Zanim wystartowali z własną firmą windykacyjną specjalizującą się w długach służby zdrowia, Marek Wojnarowski był członkiem zarządu powiatu lubińskiego i członkiem Rady Społecznej szpitala w Lubinie:
Marek Wojnarowski - Prezes Zarządu AOW "Progres" Sp. z o.o., współwłaściciel AOW "Progres" Wojnarowski i wspólnicy Sp. Jawna - politolog. Przez 4 lata był sekretarzem Rady Społecznej SP ZOZ w Lubinie, w latach 1998 - 2000 był członkiem Zarządu Powiatu w Lubinie, przewodniczący Rady Nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania Sp. z o. o. w Lubinie w latach 2002-2004, od 2005 Członek Rady Nadzorczej Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej TERMAL SA w Lubinie. Posiada uprawnienia do pełnienia funkcji członka rad nadzorczych Spółek Skarbu Państwa.
Interesujące, że kilka miesięcy temu Marek Wojnarowski pouczał radnych Rady Powiatowej o korupcji politycznej:
Korupcja polityczna? - 2007-04-19 17:30:21

(LUBIN) Nie doszło do odwołania przewodniczącego i wiceprzewodniczących Rady Powiatu w Lubinie, którzy zostali desygnowani na mocy umowy koalicyjnej PO i PiS.

Sesja w trybie nadzwyczajnym została zwołana na wniosek radnych Lubin 2006.
Porządek obrad zawierał punkty o odwołaniu i powołaniu przewodniczącego oraz wiceprzewodniczących samorządu.

Jako pierwszy głos w dyskusji nad projektem uchwały o odwołanie z funkcji wiceprzewodniczącej Barbary Schmidt zabrał Marek Wojnarowski.

Przypomniał on treść umowy koalicyjnej pomiedzy PO i PiS w sprawie współpracy w radach miasta i powiatu.

- Nasza umowa została podpisana przez wszystkich radnych obu klubów - podkreślał M. Wojnarowski. - Została ona zaakceptowana przez szefów struktur - Arkadiusza Gierałta i Tadeusza Madziarczyka i poparli ją szefowie struktur regionalnych ugrupowań posłowie: Grzegorz Schetyna z ramienia PO i Adam
Lipiński z PiS.

Radny Wojnarowski stwierdził, że opozycja ma prawo do próby przejęcia większości w radzie i dążenia władzy, ale - jak to określił - istotne jest to, jakimi metodami to czyni.

Podkreślił, że wiele wskazuje na to, że możemy mieć w tym miejscu do czynienia z korupcją polityczną.

Powołał się przy tym na definicje stosowaną w terminologii Transparency International.
Według niej (www.transparency.pl):
korupcja polityczna jest nadużyciem powierzonej
władzy przez przywódców politycznych dla uzyskania prywatnej korzyści, celem zwiększenia swej władzy lub bogactwa. Korupcja polityczna nie musi dotyczyć przekazywania pieniędzy; może przyjąć formę handlu wpływami lub obdarzania specjalną przychylnością.

- Takie zachowania prowadzą do zatruwania polityki i podstaw demokracji - mówił Marek Wojnarowski.

Przy tej okazji wskazał na fakt, iż radni Lubin 2006 zasiadają w 2 (radny T. Myrda), a nawet 4 (radny D. Stawikowski) radach nadzorczych spółek, co jest
naruszeniem prawa.

Stanowczo podkreślił, że Klub PO będzie głosował przeciw odwołaniu z funkcji.

Radny Adam Myrda z Lubin 2006 wskazał, że jeśli doszło do naruszenia prawa to są odpowiednie organy, które trzeba zawiadomić.

Radny Mirosław Gojdź, przewodniczący Klubu PiS, stwierdził, iż podczas głosowania obowiązuje radnych PiS dyscyplina klubowa.

Wiceprzewodniczący Krzysztof Szczepaniak ponownie zaapelował do radnych Lubin 2006 o merytoryczne uzasadnienie projektów uchwał.
Zwrócił się również do radnego Koronowskiego: - Jaki będzie miał pan komfort psychiczny, mając w pamięci to jak nie tak dawno solidarnie radni bronili pana mandatu...

Po dyskusji doszło do głosowań. W przypadku wszystkich głosowań radni bezwzględną większością odrzucili wnioski o odwołanie.

środa, 28 listopada 2007

9 listopada 2006

Pisałem już wcześniej o spotkaniu z Tuskiem 9 listopada 2006 w Legnicy. Odbyło się ono w auli Wyższej Szkoły Zarządzania. W spotkaniu wzięli udział: Robert Kropiwnicki, Piotr Borys, Norbert Wojnarowski, Grzegorz Schetyna, Beata Sawicka, Andrzej Łoś, kandydaci do Rady Miejskiej Legnicy oraz mieszkańcy Legnicy.

Wcześniej nie zwróciłem jednak uwagi na obecność na zdjęciu Norberta Wojnarowskiego, windykatora długów służby zdrowia, a obecnie posła i członka Komisji Skarbowej w Sejmie. Ponieważ poświęciłem mu poprzedni wpis w blogu, warto wskazać, gdzie siedział na owym spotkaniu: obok Tuska, po jego prawej stronie.


Donald Tusk, Norbert Wojnarowski, Robert Kropiwnicki, 9 listopada 2006, Legnica, Civic Platform, kampania do wyborów samorządowych 2006, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com

Grzegorz Schetyna i kariera Norberta Wojnarowskiego

Alternatywny portal Lubina www.elubin.pl zamieścił 16 października 2007 artykuł Sawicka chciała sprzedać lubiński MCZ. W komentarzach pod artykułem czytamy

progress
2007-10-16 19:56:02
a Wojnarowski i jego firma progress? zajmuja sie dlugami lubinskiego ZOZ. PO - to partia kretaczy i zlodziei, a mialo byc tak pieknie :P
Progress? Co to jest? Progres, przez jedno "s" to firma zajmująca się odzyskiwaniem wierzytelności, której współwłaścicielami są Marek i Norbert Wojnarowscy, członkowie Platformy Obywatelskiej. Marek Wiesław Wojnarowski jest członkiem Rady Powiatu Lubińskiego kadencji 2006-2010, a Norbert właśnie został posłem. Windykator długów służby zdrowia został posłem. Powtórzę raz jeszcze wielkimi literami:

NORBERT WOJNAROWSKI, WINDYKATOR DŁUGÓW SŁUŻBY ZDROWIA ZOSTAŁ WŁAŚNIE POSŁEM NA SEJM VI KADENCJI.

Progres specjalizuje się w odzyskiwaniu długów służby zdrowia. W zarządzie firmy zasiada m.in. pani Barbara Schmidt, radna powiatu z ramienia PO i jednocześnie żona dyrektora szpitala zadłużonego w firmie Progres. Jaki piękny układ. Wcześniej Marek Wojnarowski był członkiem rady społecznej szpitala w Lubinie.

Więcej szczegółów możecie sobie przeczytać na stronach firmowych progres.info.pl i w witrynie lubińskiej Platformy Obywatelskiej.

27 lipca 2007 wizytę w lubińskim ZOZ-ie złożył Grzegorz Schetyna. Spotkał się m.in. z Markiem Wojnarowskim i Edwardem Schmidtem.

A w jaki sposób dyrektorem szpitala został Edward Schmidt, mąż radnej z PO, Barbary Schmidt?

Artykuł w Gazecie Wyborczej:
Dobry fachowiec, ale nie z PO

Zarząd powiatu lubińskiego odwołał dyrektora szpitala, aby dać jego stanowisko mężowi radnej z Platformy Obywatelskiej.

Tadeusz Tofel wyprowadził szpital z długów, ale musiał ustąpić stanowisko osobie z politycznego rozdania Szpital miejski w powiecie lubińskim ma 429 łóżek i zatrudnia 750 osób. Tadeusz Tofel zaczął nim kierować w czerwcu 2005 roku. W ciągu półtora roku zmniejszył zadłużenie o cztery miliony złotych. Pod jego rządami szpital przestał też przynosić straty - w ubiegłym roku miał prawie dwa miliony nadwyżki.
Tu trzeba wyjaśnić, że nie wyprowadził z długów. Szpital odzyskał bieżącą rentowność i dług zaczął się zmniejszać, ale nadal jest ogromny.

- Chyba tylko jeszcze jeden szpital powiatowy na Dolnym Śląsku nie przynosi strat - mówi Paweł Wróblewski, były marszałek. Potwierdza to Jarosław Maroszek, dyrektor wydziału zdrowia w urzędzie marszałkowskim.

Tofel opowiada, że 12 lutego starosta Małgorzata Drygas-Majka z Platformy Obywatelskiej zaprosiła go na spotkanie. Usłyszał: - Jest wola polityczna, pan musi ustąpić.

U starosty był jej zastępca Piotr Czekajło z PiS-u, radny PO Marek Wojnarowski, radny PiS-u Mirosław Gojdź i Edward Schmidt, obecny dyrektor szpitala. - Spotkanie wyglądało jak egipski targ - opowiada Tofel. - Przez dwie godziny wszyscy przekonywali mnie, żebym złożył rezygnację i zastanawiali się, jakie miejsce w szpitalu mi znaleźć, bo dyrektorem miał zostać pan Schmidt. W końcu wymyślili, że zostanę zastępcą dyrektora ds. ekonomiczno-finansowych.

Takie stanowisko Tofel zlikwidował, gdy został szefem szpitala. - W końcu zgodziłem się je objąć. Byłem sam, ich ośmiu, przegadali mnie - tłumaczy się.

Cztery dni później nad ranem obradowała rada powiatu. Tofel mówił o sytuacji szpitala. - Nikt z rządzącej koalicji nie miał do niego żadnych pretensji. Pani starosta z PO wręcz chwaliła go za taki wynik szpitala. Mówiła, że przed nami rysuje się świetlana przyszłość - relacjonuje Tymoteusz Myrda, radny z opozycyjnego komitetu Lubin 2006.

Na popołudnie zaplanowane było spotkanie rady społecznej szpitala. Tofel miał na nim złożyć wniosek z propozycją utworzenia nowego stanowiska i rezygnację z funkcji dyrektora. W ostatniej chwili zmienił zdanie i wniosku nie złożył.

- Usłyszałem wtedy od radnego PiS Mirosława Gojdzia, że już jest po mnie, i tak mnie odwołają - opowiada. - Dwa tygodnie później przestałem być dyrektorem.

2 marca zastąpił go Edward Schmidt, prywatnie mąż Barbary Schmidt, radnej PO i wiceprzewodniczącej powiatu. Schmidt był kiedyś wicedyrektorem szpitala. Ostatnio pracował w ZUS-ie.

Gojdź zaprzecza, że Toflowi groził odwołaniem. - Jestem zwykłym radnym, nie ja o tym decyduję, więc nie mogłem mu nic takiego powiedzieć.

Mówi, że nie pamięta zebrania u starosty z 12 lutego: - Często spotykam się z zarządem powiatu. Z panem Toflem też nie raz się widziałem.

Oficjalnym powodem zwolnienia Tofla był "brak oczekiwanych efektów w przebiegu realizacji przyjętego programu restrukturyzacji ZOZ w Lubinie". Decyzji zarządu nie rozumie Małgorzata Siwoń, przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek i położnych w lubińskim szpitalu: - Jesteśmy zaskoczone tą zmianą. Wchodziliśmy z dyrekcją szpitala w spór zbiorowy, ale to był dobry dyrektor.

Nie udało nam się wczoraj skontaktować z Edwardem Schmidtem ani starostą Małgorzatą Drygas-Majką. Wicestarosta Piotr Czekajło z PiS tłumaczy: - Nie kwestionuję zdolności menedżerskich pana Tofla. Wypracował dobry wynik szpitala, jednak zbyt wolno posuwała się jego restrukturyzacja. Chcemy teraz, żeby zajął się już tylko tym, dlatego zaproponujemy mu stanowisko pełnomocnika ds. restrukturyzacji służby zdrowia przy zarządzie powiatu.


Zbyt wolno posuwała się jego restrukturyzacja. A teraz mamy przyspieszenie przekształcenia własnościowego lubińskiego szpitala.

I jeszcze jedna zastanawiająca opinia zamieszczona na forum GW:
Najbardziej szkodliwy jest Schetyna IP: *.chello.pl
Gość: Mike 10.03.07, 19:27

On kręci tymi wszystkimi POkemonami

Czy Wojnarowscy, zwłaszcza Norbert, nie są protegowanymi Schetyny? Obawiam się, że odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Wszystko na to wskazuje. W ostatnim czasie Norbert Wojnarowski i Grzegorz Schetyna często się spotykali i występowali ze wspólnymi inicjatywami. Nie przypadkiem Norbert Wojnarowski był Przewodniczącym Komisji Budżetu i Finansów Sejmiku Dolnośląskiego. Ma dopiero 31 lat, a już dostał tak ważną funkcję. Nie przypadkiem. Dzięki temu mógł zapewne sypnąć groszem tu i ówdzie, by wesprzeć pomysły lokalnych organizacji PO. A teraz trafił do ważnej Komisji Skarbu w Sejmie.

U Schetyny remanent

W witrynie www.schetyna.pl wciąż remanent. Czyżby "padł" serwer, podobnie jak Tomaszowi Lenzowi, posłowi PO z Torunia? Tomasz Lenz umieścił w swojej witrynie komunikat

Awaria serwera - przerwa w działaniu strony

W związku z awarią serwera i koniecznością przenoszenia strony na inny, strona tomaszlenz.pl nie mogła być aktualizowana. Konsekwencją tego faktu jest też chwilowy brak archiwalnych aktualności, które zostaną umieszczone w dalszym toku działania strony.
U Lenza "wyczyściło" wszystkie informacje odnośnie jego działalności w V kadencji Sejmu. Zostały nic nieznaczące wstawki z końcówki kadencji. A przecież napisał wspólnie z Beatą Dorotą Sawicką 31 interpelacji. Tego Lenz chyba nie powinien się wstydzić? No bo czego? Aktywności poselskiej?

Lenz obiecał
Konsekwencją tego faktu jest też chwilowy brak archiwalnych aktualności, które zostaną umieszczone w dalszym toku działania strony.

Ale słowa nie dotrzymuje. Całkowity brak informacji o działalności w V kadencji Sejmu. Ledwo kadencja minęła, a już poseł jak nowo narodzony, bez przeszłości. Bez archiwalnych aktualności. Archiwalne aktualności. Piękne, niemal freudowskie.

wtorek, 27 listopada 2007

Telefon od sekretarza

Luty 2007. W Jeleniogórskim forum dyskusyjnym Gazety Wyborczej czytamy

Szwagierka Obrębalskiego "wygrała" konkurs...
Gość: Zocha 06.02.07, 22:03

...na naczelnika wydziału Urzędu Miejskiego. Przewodniczącym komisji
był...Obrębalski. Ponoć nowa naczelnik ma tylko licencjat i zero
doświadczenia. A więc nowe zasady etyczne dotarły do ratusza. Co na to
Platforma Obywatelska i poseł Sawicka?
Czy Obrębalski ma więcej szwagierek i
kuzynów?
Mowa o Joannie Naliwajko, siostrze żony Obrębalskiego. W kampanii na prezydenta Jeleniej Góry Obrębalskiego mocno popierała Beata Sawicka. Popierał też Tusk, Schetyna, Zdrojewski. Są zdjęcia ze spotkań wyborczych. Część znajduje się w witrynie Obrębalskiego. Można je zobaczyć też na moim blogu.

Konkurs rozpoczął się w grudniu 2006. Do drugiego etapu przeszło sześcioro kandydatów. Komisji konkursowej przewodniczył Marek Obrębalski, prezydent Jeleniej Góry. Proszę, oto relacja z portalu gazeta.pl. W tekście pojawia się informacja, że o sprawie pierwsze doniosły Nowiny Jeleniogórskie w połowie lutego. Tymczasem, jak wynika z cytatu z forum dyskusyjnego, internauci dyskutowali o tym tydzień wcześniej.
Telefon sekretarza przywraca rozum
08.03.2007

Marek Obrębalski, prezydent Jeleniej Góry z PO, przewodniczył komisji w konkursie, w którym zwyciężyła jego szwagierka. Jeden telefon Grzegorza Schetyny konkurs unieważnił.
Joanna Naliwajko, prywatnie siostra żony Marka Obrębalskiego, wystartowała w grudniu ub.r. w konkursie na stanowisko głównego specjalisty ds. funduszy europejskich. Do drugiego etapu oprócz niej przeszło jeszcze pięciu kandydatów. Wszystkich oceniała komisja kierowana przez Obrębalskiego, Naliwajko została uznana za najlepszą kandydatkę.

Sprawę w połowie lutego ujawniły "Nowiny Jeleniogórskie". Według gazety Obrębalski bronił wówczas wyboru Naliwajko i zaprzeczał, jakoby przy wyborze znaczenie miały koligacje rodzinne. To samo powiedziała nam we wtorek Joanna Naliwajko: - Mam bardzo dobre kwalifikacje i czuję dyskomfort z powodu burzy, jaką wokół mojej osoby rozpętały media. Złożyłam już wypowiedzenie w mojej dotychczasowej pracy i czekam na podpisanie umowy z urzędem miejskim. Nie zamierzam rezygnować ze stanowiska, bo stawałam do konkursu jako osoba anonimowa.

Naliwajko pracuje obecnie jako dyrektor legnickiego oddziału Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Nauczycielskiego i zajmuje się pozyskiwaniem funduszy z Unii Europejskiej.

- Nie przeszkadza pani, że to szwagier, Marek Obrębalski, zdecydował o pani zwycięstwie w konkursie?

- To nie miało wpływu na mój wybór.

Marek Obrębalski, gdy walczył o fotel prezydenta, deklarował, że zerwie z układami w jeleniogórskim magistracie, którym przez dwie kadencje kierował Józef Kusiak z SLD.

O sprawę zatrudnienia szwagierki przez Obrębalskiego zapytaliśmy Grzegorza Schetynę, przewodniczącego dolnośląskiej PO oraz sekretarza generalnego partii. - Nic o tym nie wiem, proszę zadzwonić za kilka godzin - powiedział.

Wieczorem usłyszałem: - Ta pani nie zostanie zatrudniona w urzędzie. Pytałem pozostałych członków komisji i potwierdzili, że była najlepsza. Jednak ze względu na przejrzystość urzędu Marek Obrębalski decydował się nie podpisywać z nią umowy. Nie rozumiem, dlaczego nie zrezygnował z przewodniczenia komisji konkursowej, miał przecież takie prawo.

Kilkadziesiąt minut później rozmawiałem z Markiem Obrębalskim. Tłumaczył, dlaczego w ogóle szwagierka stanęła do konkursu: - Pani Naliwajko pracuje w Legnicy, a mieszka w Jeleniej Górze. Męczące są dla niej dojazdy i dlatego złożyła kilka ofert pracy w Jeleniej Górze, m.in. w magistracie. Skład komisji konkursowej, której przewodniczyłem, był ustalany na długo przed tym, nim wpłynęły oferty od kandydatów. Nie podpiszę jednak z nią umowy, bo później czułbym się niezręcznie, gdybym dał jej np. kilka złotych podwyżki.

Obrębalski zaprzeczył, że swoją decyzję zmienił po telefonie od Schetyny. - Nosiłem się z takim zamiarem już jakiś czas temu.

Joanna Naliwajko powiedziała nam w środę: - Rzeczywiście, nie będę tam pracować. Po tym, jak z panem rozmawiałam, ktoś zadzwonił do mnie z inną propozycją pracy. To prywatna firma, nie mogę powiedzieć jaka.

Gazeta.pl
Wystarczył jeden telefon od machera, żeby odkręcić cały 4-miesięczny proces. Z selekcją aplikacji, pracami komisji itd.

Jeżeli konkurs był przeprowadzony prawidłowo i jeżeli nie ma się czego wstydzić, to dlaczego po telefonie Schetyny Obrębalski i siostra żony, pani Naliwajko, zmieniają swoje stanowisko?

Teoretycznie prezydent Jeleniej Góry to funkcja państwowa. A tymczasem okazuje się, że państwo to Grzegorz Schetyna, który jednym telefonem zmienia ustalenia komisji konkursowej. Nagle wszyscy zaczynają pedałować w przeciwnym kierunku. A przecież Prezydent Miasta to nie jest funkcja podległa sekretarzowi generalnemu żadnej z partii? Czy się mylę?

Schetyna nie był członkiem komisji wybierającej pracownika na stanowisko urzędnicze w Jeleniej Górze. Jakim cudem więc ma wpływ na decyzje w Jeleniej Górze? Zadzwonił do Obrębalskiego, który był "tylko" przewodniczącym komisji i natychmiast cała komisja zmieniła zdanie? Co z pozostałymi członkami komisji?

Śmiech na sali. W tym jednym zdarzeniu macie całą prawdę o funkcjonowaniu dolnośląskiej PO i o podległości wysokich urzędników państwowych widzimisię sekretarza generalnego PO. Dokładnie jak w PZPR. Sekretarz decyduje o wszystkim. Nikt mu nie podskoczy. Konstytucję i porządek prawny możecie sobie powiesić w ubikacji. Najważniejszy jest ten czerwony telefon od sekretarza.

Przy okazji dowiadujemy się o familijnej atmosferze w Jeleniej Górze. W momencie publikowania tekstu gazety Joanna Naliwajko pełni funkcję dyrektor legnickiego oddziału Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Nauczycielskiego i zajmuje się pozyskiwaniem funduszy z Unii Europejskiej. Beata Sawicka musi ją dobrze znać, bo sama była wizytatorem oświaty w tym regionie, a na spotkaniu wyborczym Cezarego Przybylskiego (też z branży oświatowej) w Bolesławcu w 2006 mówiła o wspólnej działalności w zakresie pozyskiwania funduszy europejskich. Była też zaangażowana się w kampanię wyborczą Marka Obrębalskiego jesienią 2006.

Ktoś inny pisze we wspomnianej dyskusji na forum GW
A małżonka Pana Prezydenta również awansowała.
Zapewne po to, by żyło się lepiej. Inne głosy w dyskusji, które oddają atmosferę Jeleniej Góry

Ktoś pisał o
Rotary... Brak reakcji ze strony forumowiczów świadczy że większość ludzi nie
wie co się dzieje w tym mieście. Nie ma bladego pojęcia o tym jak tu się dzieli
władze... Ta sytuacja z Obrembalskimi to jeszcze nic takiego. Radni nasi w
biznesie. To ciekawe zagadnienie... Przetargi, firmy które je wygrywają... Brak
jakiejkolwiek kontroli ze strony urzędów.. Ba!!! Informacje o ewentualnych
kontrolach gdy takie się zdarzą... Jeden z radnych (rotarianin:)) ma duży
zakład, pracuje w nim legalnie kilka osób. A popatrzeć na bramę zakładu
wystarczy o 14... Wypadek w pracy w zakładzie... Osoba nielegalnie zatrudniona
poszkodowana... Wydawało by się że afera... Ze wszyscy tyłkami zatrzęsą....
Nie. Panowie wracamy do pracy... Nic się nie stało... To nasza codzienność.
Partie polityczne... Teatrzyk dla ludu... Z całą pewnością sytuacja z
Obrembalskimi nie sprzyja zmianie tego stanu rzeczy. Pozdrawiam.
Jeden z dyskutantów podpisany jako wincentykadlubek pisze 10 lutego
Cały program dofinansowań z Unii to teraz w Polsce najbardziej dojna krowa.
Wszędzie trwają zmagania by na pewnych stanowiskach zasiadali ludzie którzy będą brali udział w pewnej polityce. W Jeleniej Górze pracuje sporo ludzi którzy zajmują się budowaniem projektów związanych z pozyskiwaniem środków strukturalnych. Robią to profesjonalnie i w większości przypadków środki te udaje się im pozyskać. Są firmy które tym się zajmują i specjalizują. Jeśli trzeba by było mieć w urzędzie po prostu fachowca w tej dziedzinie to wystarczyło by dać odpowiednią pensje. Wysłać listy tu i tam i na konkursie stawił by się naprawdę kwiat fachowców w tej dziedzinie z doświadczeniem znacznie większym niż realizacja projektu remontu szkoły.
A więc o co chodzi?? By odpowiednio skanalizować część środków z funduszów strukturalnych (czytaj wyprowadzić środki) potrzebne są już pewne starania na poziomie projektu. Cała zabawa polega na tym by mieć pewność jaka firma wykonawcza wygra przetarg na prace. Drukować przetargów ot tak sobie w Polsce już nie da rady. To się skończyło już z 10 lat temu. Więc trzeba określić pewne warunki. Takie które wskażą tą jedną jedyną firmę nawet jak jej oferta nie będzie najkorzystniejsza. By te warunki tak a nie inaczej określić trzeba już pod to dopasować projekt.
Zjawisko znane w całej Polsce. Nie tylko tu w Jeleniej Górze. Tam gdzie są pieniądze tam zarabiać mogą tylko określoni ludzie i firmy. Ktoś musi doić i nie może to być przypadkowy ktoś.
Za Kusiaka Wspaniałego ten proceder też miał miejsce i tak naprawdę współpracowali w nim ludzie którzy powinni z racji przynależności partyjnej raczej się zwalczać:-) . Nie ma co się dziwić że nowa opcja czyni pewne zmiany pod siebie. Przecież władza musi pociągnąć za sobą
profity, inaczej w Polskiej filozofii i mentalności było by to naiwnością. Posty tych zniesmaczonych i tak dalej wywołują śmiech tylko. Nawet nie ma się do czego ustosunkować:-). A i jeszcze poszperajcie sobie co to jest Rotary:-) Ciekawe zagadnienie. Mieszanina biznesu i naszej władzy. Skupia wszystkie stronnictwa polityczne. To nasze Jeleniogórskie BCC. Czy wy wiecie jakie się tam lody kręci????;-) To na razie w takim razie.
To był luty! Prawie dziewięć miesięcy przed aresztowaniem Sawickiej. 22 lutego ktoś inny pisze:
czytelnik 22.02.07
pan Obrębalski tłumaczył się niedawno, że to nie on decydował o zatrudnieniu szwagierki. zastanawiam się w takim razie, dlaczego ta informacja była tak ukrywana, że nawet radni dowiedzieli sie o niej z mediów??? wstyd przed ludxmi?
oj, będzie się Pan jeszcze wstydził, a my za Pana.
Powyższe i to, co wiemy o Sawickiej to zapewne tylko wierzchołek góry lodowej.

poniedziałek, 26 listopada 2007

Grzegorz Schetyna: przepraszamy, nieczynne

Witryna internetowa Grzegorza Schetyny jest wciąż wyłączona. Strona była nieczynna w już w czasie weekendu. Czy człowiek, który nie potrafi zarządzać swoją witryną www (dokładniej: nie potrafi zapewnić jej dostępności), powinien zarządzać np. informatyzacją służb państwowych?

niedziela, 25 listopada 2007

Michał Karnowski przeprasza Schetynę

Michał Karnowski w zakończeniu wywiadu z Grzegorzem Schetyną, przeprowadzonym 17 października 2007 w Salonie Politycznym Trójki mówi

- Na końcu jedno sprostowanie. Chyba też mówiłem o tym wcześniej w "Salonie" - Pan poseł dziś w "Dzienniku" prostuje, że pani posłanka Sawicka nie pracowała u Pana, ani nie była żadnym społecznym współpracownikiem. To żeby było jasne i do końca czyste. Dziękuję bardzo. Grzegorz Schetyna, sekretarz generalny PO. Dziękuję bardzo.

Obserwując cyrk wokół Sawickiej i Krauzego, jaki wykonuje koncern Axel-Springer (Dziennik, Newsweek Polska), nie zdziwiłbym się, że Dziennik celowo popełnił błąd, za który przeprasza Karnowski. W eter idzie informacja, że Dziennik niesłusznie podejrzewał Schetynę.
I to właśnie słuchacze mają zapamiętać, a nie
  • Wspólne biuro Sawickiej i Schetyny przez rok, otwarte 3 listopada 2006,
    dopiero rok po wyborach 2005! Dlaczego oboje nie wynajęli pomieszczeń
    wcześniej i dlaczego urządzili wspólne biuro?
  • Współpracę przy interpelacjach poselskich
  • Wielokrotne spotkania na Dolnym Śląsku - patrz zdjęcia
  • Zaangażowanie Sawickiej i Schetyny w sprawy służby zdrowia, dowody są w Internecie
Najdziwniejsze jest to, że nikt nie opisał w prasie związków Sawickiej ze Schetyną z przyzwoitą starannością.

sobota, 24 listopada 2007

Strona www.schetyna.pl w przebudowie

Od którego momentu rozpocznie się historia posła Schetyny po przebudowie? O inne rzeczy zapytamy później.

piątek, 23 listopada 2007

Państwo dla obywateli nie istnieje

Ach, te znikające programy Platformy Obywatelskiej. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

Platforma Obywatelska, Państwo dla obywateli, Kraków, Donald Tusk, Grzegorz Schetyna, Jan Maria Rokita, Civic Platform

Coraz bardziej znikające programy Platformy Obywatelskiej

A im bardziej Kubuś Puchatek szukał programu wyborczego Platformy Obywatelskiej w Bolesławcu, skąd startował do Sejmu dobry kolega Beaty Sawickiej, Cezary Przybylski, niegdysiejszy zaangażowany członek PZPR (lektor?), tym bardziej tego programu nie było.

Program Platformy Obywatelskiej 2007 w Bolesławcu zniknął, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com

Z witryny Bolec.info, jedno z pytań do Cezarego Przybylskiego:
Czy należał Pan do PZPR? Czy współpracował Pan ze służbami specjalnymi?

Tak, należałem do PZPR - zresztą jak wielu porządnych, mądrych ludzi pragnących zrobić coś pożytecznego dla innych, ze służbą bezpieczeństwa nie współpracowałem. Piszę o tym dalej.

czwartek, 22 listopada 2007

Co gryzie Donalda Tuska?

Na zdjęciu wkrótce po ogłoszeniu wstępnego wyniku wyborów. Powiedział wtedy, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Ale czy to jest twarz człowieka szczęśliwego?

To twarz człowieka, który mocno się czegoś obawia.

Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com

środa, 21 listopada 2007

Beata Sawicka i terroryzm

Takiej Beaty Sawickiej jeszcze nie znaliście. Zajmuje się zagrożeniem terrorystycznym. Grzmi, że państwo jest nieprzygotowane na atak terrorystyczny. Co ją naszło? Wirus ebola? Gorączki krwotoczne? Sama to wymyśliła, czy ktoś jej o tym powiedział?

W Polsce wielkie akcje ratunkowe dotąd się zdarzały przy katastrofach górniczych, budowlanych, pożarach lub wynikających z trudnych zjawisk atmosferycznych. A ona mówi o eboli.

I nagle w następnym akapicie zapomina o służbie zdrowia, od której zaczęła i bach, wali cyberatakiem skierowanym w najważniejsze elementy infrastruktury państwa. Wymienia rafinerie, elektrownie, fabryki chemiczne, telewizję, radio, banki itd.

Pielęgniarki wyszły na ulicę i ona straszy, że nam się państwo zawali od ataku terrorystycznego. Pyta o zmiany w Kodeksie Karnym.

Apokalipsa?
5 kadencja, 45 posiedzenie, 2 dzień (05.07.2007)
17 punkt porządku dziennego: Informacja bieżąca.

Poseł Beata Dorota Sawicka:

Dziękuję, panie marszałku.

Panie Ministrze! Po zebraniu wielu opinii medialnych chciałabym zapytać pana, czy wydarzenia ostatnich dni, tj. fala strajków w służbie zdrowia i masowe zwolnienia personelu medycznego, ujawniające chaos w polskiej służbie zdrowia nie są wystarczającym dowodem na to, że środowisko to nie jest przygotowane na odpowiednie reakcje w przypadku zagrożenia terrorystycznego. Pytam, czy istnieje plan reagowania kryzysowego dla służby zdrowia i czy na wypadek ewentualnych ataków placówki medyczne są odpowiednio wyposażone w skuteczne środki leczenia i szczepionki przeciwko takim środkom biologicznym, jak wirus ebola i inne gorączki krwotoczne, lub w sprzęt ochronny i dekontaminacyjny.

Widoczne są również zagrożenia, jakie niesie ze sobą informatyzacja świata i wprowadzanie nowych technologii. Głównym celem potencjalnych cyberataków terrorystycznych mogą być systemy sterowania głównymi elementami infrastruktury państwa.

Panie Ministrze, czy na wystarczającym poziomie zabezpieczenia znajduje się system telefonów alarmowych, w tym np. nr 112, nadajniki stacji radiowych i telewizyjnych, systemy bankowe, elektrownie, fabryki chemiczne, rafinerie i rurociągi paliwowe. Oczywiście jest wiele innych równie ważnych elementów infrastruktury państwowej. Chciałabym również pana zapytać: Jakie są konkretne propozycje działań antyterrorystycznych rządu i udział w nich ABW, Straży Granicznej, Policji i MSWiA? Czy przewidywane są zmiany w polskim Kodeksie karnym, w którym brak jest definicji pojęcia: terroryzm? Dziękuję. (Oklaski)

wtorek, 20 listopada 2007

Likwidacja szpitala w Dzierżoniowie

Szpital w Dzierżoniowie, zadłużony na ok. 50 mln zł, został poddany likwidacji.

szpital, Dzierżoniów, likwidacja, 2007, zadłużenie 50 mln zł

Uchwała Nr XI/98/07 Rady Powiatu Dzierżoniowskiego z dnia 25 września 2007 roku w sprawie likwidacji Samodzielnego Publicznego Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie

Na podstawie (...) Rada Powiatu Dzierżoniowskiego uchwala, co następuje:

§ 1
1. Likwiduje się powiatową jednostkę organizacyjną pn. „Samodzielny Publiczny Szpital Powiatowy w Dzierżoniowie”, zwany w dalszej części niniejszej uchwały „SPSP w Dzierżoniowie”.

2. Dniem zakończenia działalności medycznej SPSP w Dzierżoniowie jest dzień 31.03.2008r. Dniem otwarcia likwidacji SPSP w Dzierżoniowie jest dzień 01.04.2008r.

§ 2
1. Mieszkańcom Powiatu, korzystającym dotychczas ze świadczeń zdrowotnych likwidowanego SPSP w Dzierżoniowie, zapewnione zostaną świadczenia zdrowotne, oferowane w sposób nieprzerwany i bez istotnego ograniczenia ich dostępności, warunków i jakości przez nowoutworzony Szpital Powiatowy sp. z o.o. w Dzierżoniowie w zakresie:

Stacjonarnej opieki zdrowotnej na oddziałach: wewnętrznych, chirurgii ogólnej, ginekologiczno- położniczym, dziecięcym, noworodkowym, okulistycznym i w pracowniach diagnostycznych,

Przyszpitalnych poradni specjalistycznych umożliwiających kontynuację leczenia szpitalnego w prowadzonych oddziałach,

Podstawowej opieki zdrowotnej,

Ambulatoryjnej opieki specjalistycznej,

Pomocy doraźnej.

2. Planowana likwidacja nie nastąpi, jeśli do dnia 31.03.2008r. Szpital Powiatowy sp. z o.o. w Dzierżoniowie nie zostanie wpisany do rejestru zakładów opieki zdrowotnej prowadzonego przez Wojewodę.

§ 3
1. Mienie dotychczas użytkowane przez likwidowany SPSP w Dzierżoniowie, będzie zagospodarowane w następujący sposób:

Nieruchomości stanowiące własność Powiatu Dzierżoniowskiego zostaną wniesione w formie aportu do spółki tworzącej Szpital Powiatowy sp. z o.o. w Dzierżoniowie.
Majątek ruchomy stanowiący własność likwidowanego SPSP w Dzierżoniowie zostanie wydzierżawiony lub sprzedany Szpitalowi Powiatowemu sp. z o.o. w Dzierżoniowie.

§ 4
Wszelkie prawa i obowiązki oraz zobowiązania i należności SPSP w Dzierżoniowie, po jego likwidacji staną się prawami i obowiązkami oraz zobowiązaniami i należnościami Szpitala Powiatowego sp. z o.o. w Dzierżoniowie.

§ 5
Termin zakończenia czynności likwidacyjnych ustala się na dzień 30.06.2008r.

§ 6
Wykonanie uchwały powierza się Zarządowi Powiatu.

§ 7
Uchwała wchodzi w życie po upływie 14 dni od daty ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Dolnośląskiego.

Przewodniczący Rady Powiatu
/-/ Mateusz Cegiełka


UZASADNIENIE

Rada Powiatu na lutowym posiedzeniu zwróciła się do Zarządu Powiatu o szczegółowe przygotowanie procesu komercjalizacji Samodzielnego Publicznego Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie.

Obowiązujące obecnie prawo umożliwia przekształcenie publicznej jednostki służby zdrowia jedynie poprzez likwidację, a następnie na jej bazie utworzenie spółki prawa handlowego, która to spółka docelowo po rejestracji będzie prowadziła Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej - Szpital Powiatowy Sp. z o. o. w Dzierżoniowie.

Przedstawiony Wysokiej Radzie projekt uchwały o likwidacji Samodzielnego Publicznego Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie daje możliwość przekształcenia jednostki w spółkę prawa handlowego.

Najważniejszą zaletą utworzenia spółki prawa handlowego na bazie funkcjonującego Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie jest fakt, że forma przekształcenia nie spowoduje ograniczeń w dostępie do świadczeń medycznych dla mieszkańców Powiatu.

Nowopowstała jednostka będzie realizowała te same usługi, jak dotychczas, kontrakty Samodzielnego Publicznego Szpitala Powiatowego w Dzierżoniowie po przeprowadzeniu procedury konkursowej w NFZ będą realizowane przez nowopowstałą jednostkę (dzięki temu zachowana będzie dostępność do świadczeń medycznych w ramach NFZ i mieszkańcy nie odczują ograniczeń do świadczeń).

W pierwszej fazie przekształcenia 100% udziałowcem będzie Powiat Dzierżoniowski, w perspektywie przewidywany jest udział innych podmiotów, przede wszystkim gmin z terenu Powiatu, które dzięki udziałowi w spółce będą miały możliwość współdecydowania o jej rozwoju i funkcjonowaniu. Poprzez powołanie Zarządu oraz Rady Nadzorczej spółki zracjonalizowany zostanie sposób zarządzania i nadzoru nad szpitalem- będzie on zgodny z Kodeksem Spółek Handlowych.

Spółka będzie miała możliwość prowadzenia działalności komercyjnej, np. wykonywanie usług dla innych podmiotów, czy indywidualnych pacjentów, dzięki czemu pozyska dodatkowe środki finansowe.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa szpitale muszą dostosować swoją bazę do określonych standardów do końca 2012 roku. W związku z tym potrzebne będą środki finansowe na remonty i inwestycje, zakup specjalistycznego sprzętu i aparatury. Niewątpliwie nowopowstały podmiot będzie miał większe możliwości do pozyskiwania środków nie tylko z działalności medycznej, a także dostęp do uzyskania kredytów bankowych przeznaczonych na rozwój i modernizację Szpitala.

Po przekształceniu spółka będzie miała również większe możliwości korzystania ze środków unijnych, a dzięki temu Szpital Powiatowy Sp. z o.o. w Dzierżoniowie będzie dostosowywany do wymaganych standardów.

Przewodniczący Zarządu Powiatu
/-/ Janusz Guzdek

niedziela, 18 listopada 2007

Sawicka: koniec z ochroną szpitali przed egzekucją komorniczą

5 kadencja, 33 posiedzenie, 2 dzień (25.01.2007)
12 punkt porządku dziennego: Pytania w sprawach bieżących.
Poseł Beata Dorota Sawicka:

Dziękuję. Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze! Zgodnie z ostatnim orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego szpitale nie będą chronione przed egzekucją komorniczą. Trybunał Konstytucyjny uznał bowiem za niezgodny z konstytucją zapis Kodeksu cywilnego, który częściowo chronił od zajęć komorniczych publiczne środki finansowe z Narodowego Funduszu Zdrowia, trafiające do tej pory do szpitali. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że przepis narusza swobodę działalności gospodarczej poprzez ograniczanie swobodnej konkurencji, wierzytelności od państwowych instytucji są bardziej uprzywilejowane i chronione przed egzekucją. Zapis nie jest też zgodny z zasadą równości wobec prawa, ponieważ w postępowaniu egzekucyjnym chroni państwowe instytucje spośród innych dłużników. Zdaniem Trybunału różnicowana jest też ochrona praw majątkowych dłużników ze względu na ich status. Przepis Kodeksu cywilnego, który chronił szpitale, pieniądze przeznaczone na leczenie chorych, został uznany za niezgodny z konstytucją. Teraz wszystkie szpitale, które mają długi, mogą z dnia na dzień zostać bez żadnych środków na leczenie pacjentów.
W związku z tym orzeczeniem pod dużym znakiem zapytania stanęło dalsze funkcjonowanie wielu szpitali, na przykład Szpitala Wojewódzkiego w Legnicy, zadłużonego na przeszło 140 mln zł. Równocześnie Narodowy Fundusz Zdrowia, prowadząc niezrozumiałą gospodarkę finansową, nie przekazuje placówkom opieki zdrowotnej środków pieniężnych za tzw. nadwykonania świadczonych usług, równocześnie wykazując przykładowo w jednym z województw, o którym zaraz będziemy mówić, oszczędności rzędu kilkudziesięciu milionów złotych.

W związku z powyższym pragnę zadać panu ministrowi następujące pytania. Jakie jest zadłużenie opieki zdrowotnej w skali całego kraju? Jakie bieżące działania ma zamiar podjąć ministerstwo, aby zapobiec likwidacji zakładów opieki zdrowotnej, likwidacji, w przypadku której całość wierzytelności musi pokryć właściciel, czyli samorząd albo Skarb Państwa? Jakie długoterminowe działania ma zamiar podjąć ministerstwo w odniesieniu do zadłużonych placówek służby zdrowia, takich właśnie, jak wymieniałam, na przykład Szpital Wojewódzki w Legnicy? Dziękuję.

Pitera: zgłaszam kandydaturę Beaty Sawickiej

Biuletyn nr: 629/V
Komisja: Komisja do Spraw Kontroli Państwowej /nr 23/
Data: 10-05-2006

Mówcy: Poseł Roman Czepe /PiS/
Zastępca Głównego Inspektora Pracy Tomasz Gdowski
Poseł Janusz Krasoń /SLD/
Posłanka Marzena Paduch /Samoobrona/
Poseł Teresa Piotrowska /PO/
Posłanka Julia Pitera /PO/
Posłanka Beata Sawicka /PO/
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Mirosław Sekuła
Posłanka Jadwiga Wiśniewska /PiS/
Poseł Jerzy Zawisza /Samoobrona/

(...) Przechodzimy do rozpatrzenia punktu trzeciego porządku dziennego, w którym zajmiemy się powołaniem podkomisji nadzwyczajnej do przygotowania komisyjnego projektu ustawy o zmianie ustawy o Najwyższej Izbie Kontroli. (...)

Posłanka Julia Pitera (PO):
Zgłaszam kandydaturę posłanki Beaty Sawickiej.

Poseł Teresa Piotrowska (PO):
Czy posłanka Beata Sawicka zgadza się być członkiem podkomisji?

Posłanka Beata Sawicka (PO):
Tak.

Beata Sawicka. Zapytanie nr 1112

Pani Sawicka dzielnie sobie poczyna w Sejmie. Chce, by premier się tłumaczył z paragrafów Trybunału Konstytucyjnego dotyczących odwołania przewodniczącego Rady Służby Publicznej, Marka Rockiego, senatora PO. Żeby z tym wystąpić, wypada mieć poparcie zarządu swojej partii.

Inaczej sobie tego nie wyobrażam. Rocki to profesor SGH, były rektor tej uczelni. Ważna osoba. Z Rockim też zapewne o tym rozmawiała, bo to gadatliwa kobieta jest i wpychalska. Zapewne z kimś konsultowała wystąpienie. Takich rzeczy nie robi się w próżni.

Sawicka była członkiem Rady Służby Publicznej (wymiennie nazywanej też chyba Cywilną). Ktoś musiał ją do tej funkcji rekomendować.

Nawiasem mówiąc, senator Rocki popierał prywatyzację szpitali.
________________________________________________________________________________
Zapytanie nr 1112

do prezesa Rady Ministrów

w sprawie odwołania prof. Marka Rockiego z funkcji przewodniczącego Rady Służby Cywilnej

Szanowny Panie Premierze! 26 kwietnia 2006 r. Prezes Rady Ministrów odwołał Pana Profesora Marka Rockiego z funkcji Przewodniczącego Rady Służby Cywilnej. Co do politycznych motywów tej decyzji wypowiedział się nie tylko Rzecznik Prasowy Rządu w imieniu Prezesa Rady Ministrów, ale także przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości. Klub Parlamentarny Platformy Obywatelskiej dał wyraz na specjalnej konferencji prasowej swojemu zaniepokojeniu tym wydarzeniem, które wpisuje się w działania rządzącej partii prowadzące do unicestwienia dotychczasowych wysiłków budowania profesjonalnej i neutralnej politycznie służby cywilnej.

Odwołanie Pana Profesora Rockiego z funkcji Przewodniczącego Rady Służby Cywilnej, oprócz wspomnianego kontekstu politycznego, wiąże się również z prawdopodobnym naruszeniem przepisów ustawy o służbie cywilnej, które nie przyznają Prezesowi Rady Ministrów takiej kompetencji. Trzeba w tym kontekście przypomnieć uchwałę Trybunału Konstytucyjnego z dnia 10 maja 1994 r. Sygn. akt W. 7/94, w której Trybunał stwierdził, że art. 7 ust. 2 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 1993 r. Nr 7, poz. 34) stanowiący, iż ˝Przewodniczącego Krajowej Rady powołuje Prezydent z grona członków Rady˝, nie może być rozumiany jako dający uprawnienie do odwołania Przewodniczącego Rady z tego stanowiska. Opróżnienie stanowiska Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji następuje wskutek ustania jego członkostwa w składzie Krajowej Rady w przypadkach i trybie określonych w ustawie o radiofonii i telewizji.

W kontekście tej uchwały Trybunału zwracam się o udzielenie odpowiedzi na następujące pytania:

1. Czy zdaniem Prezesa Rady Ministrów odwołanie Pana Profesora Marka Rockiego z funkcji Przewodniczącego Rady Służby Cywilnej było zgodne z prawem?

2. Czy przed odwołaniem Pana Profesora Marka Rockiego z funkcji Przewodniczącego Rady Służby Cywilnej dokonano analizy stanu prawnego, a jeżeli tak, to czy w tej analizie wzięto pod uwagę wskazaną wyżej uchwałę Trybunału Konstytucyjnego?

Z poważaniem
Poseł Beata Dorota Sawicka
Warszawa, dnia 11 maja 2006 r.

sobota, 17 listopada 2007

Tomasz Lenz i Beata Sawicka. Interpelacje na cztery ręce i dwanaście ministerstw. Allegro vivace

Interpelacja 8522


"W przekonaniu społecznym rozwiązania prawne za mocno chronią dłużnika."

A jeśli dłużnikiem jest szpital lub starostwo, a wierzycielem firma, która wykupiła dług szpitala?

Oto wspólne interpelacje duetu Lenz-Sawicka. Tomasz Lenz, Przewodniczący Regionu Kujawsko-Pomorskiego Platformy Obywatelskiej złożył w Sejmie V kadencji 70 interpelacji. Beata Sawicka zgłosiła 135 interpelacji. (Średnia liczba interpelacji na głowę posła V kadencji wynosi 20,75). Wspólnie podpisali 31 interpelacji. Pierwszą z nich złożyli 14 lutego 2007. Od tego momentu prawie wszystkie interpelacje podpisywali wspólnie.

Adresatami byli ministrowie: zdrowia, budownictwa, obrony narodowej, finansów, rolnictwa i rozwoju wsi, transportu, sprawiedliwości, gospodarki, sportu, gospodarki morskiej, pracy i polityki społecznej. Spory rozrzut tematyki.

Interpelacja 9449
Wpłynęła 05-09-2007
Ogłoszona 19-09-2007
Adresta: minister zdrowia
Zgłaszający: Ewa Kopacz, Tomasz Lenz, Wojciech Zbigniew Picheta, Beata Dorota Sawicka
Interpelacja w sprawie konstytucyjnego prawa obywateli polskich do równego dostępu do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych

Interpelacja 8522
Wpłynęła 13-06-2007
Ogłoszona 28-06-2007
Adresat: minister sprawiedliwości
Zgłaszający: Tomasz Lenz, Beata Dorota Sawicka
Interpelacja w sprawie postępowania zabezpieczającego
Odpowiedź na interpelację

Interpelacja 8029
Wpłynęła 09-05-2007
Ogłoszona 23-05-2007
Adresat: minister gospodarki
Zgłaszający: Tomasz Lenz, Beata Dorota Sawicka
Interpelacja w sprawie partnerstwa publiczno-prywatnego
Odpowiedź na interpelację

Interpelacja 7799
Wpłynęła 24-04-2007
Ogłoszona 10-05-2007
Adresat: minister sprawiedliwości
Zgłaszający: Tomasz Lenz, Beata Dorota Sawicka
Interpelacja w sprawie możliwości nowelizacji ustawy - Kodeks spółek handlowych
Odpowiedź na interpelację
glosa do wyroków wspomnianych w interpelacji w czasopiśmie Glosa - Prawo Gospodarcze o orzeczeniach i komentarzach

Pełną listę interpelacji można przeczytać tutaj.
________________________________________________________________________________
Spójrzmy na dwie z tych interpelacji.

Interpelacja nr 8522 do ministra sprawiedliwości

w sprawie postępowania zabezpieczającego

(...) zabezpieczenie udzielone według przepisów niniejszego tytułu upada po upływie miesiąca od uprawomocnienia się orzeczenia uwzględniającego roszczenie, które podlegało zabezpieczeniu.

W sprawach, w których udzielono zabezpieczeni roszczeń pieniężnych przez zajęcie ruchomości, wynagrodzenia za pracę, wierzytelności z rachunku bankowego albo innej wierzytelności lub innego prawa majątkowego, lub przez ustanowienie zarządu przymusowego nad przedsiębiorstwem lub gospodarstwem rolnym obowiązanego albo zakładem wchodzącym w skład przedsiębiorstwa lub jego częścią albo częścią gospodarstwa rolnego obowiązanego, zabezpieczenie upada, jeżeli uprawniony w terminie 2 tygodni od uprawomocnienia się orzeczenia uwzględniającego roszczenie nie wniósł o dokonanie dalszych czynności egzekucyjnych.

Na wniosek obowiązanego sąd wyda postanowienie stwierdzające upadek zabezpieczenia. Zgodnie z intencją ustawodawcy zabezpieczenie jest rozstrzygnięciem tymczasowym, które ingeruje w sferę majątku dłużnika, zanim zapadnie ostateczny wyrok. W przekonaniu społecznym przedstawione rozwiązania prawne za mocno chronią dłużnika. Prawomocny wyrok oznacza, że sąd rozstrzygnął nie tylko o wiarygodności roszczenia, ale także o jego istnieniu. Wskazany miesięczny termin od uprawomocnienia się orzeczenia uwzględniającego roszczenia, po upływie którego zabezpieczenia upada, nie odpowiada realiom funkcjonowania sądów.

Termin miesięczny może zostać sparaliżowany sytuacjami niezależnymi od wierzyciela i tym samym uniemożliwione jest wszczęcie w tym terminie egzekucji. Należy zauważyć, że skoro istnieje roszczenie potwierdzone prawomocnym wyrokiem, a dłużnik nadal uchyla się od spełnienia świadczenia, to nie ma podstaw do ochrony i wpierania dłużnika, którego się faworyzuje kosztem wierzyciela. Gdy dłużnik spełnił swoje świadczenia, to wtedy zasadne jest, że zabezpieczenie upada. Dyscyplinowanie krótkim terminem wierzyciela do wszczęcia egzekucji zamyka również drogę do ewentualnych negocjacji w sprawie dobrowolnej spłaty długu przez dłużnika.
Panie Ministrze:
1. Czy podejmie Pan działania legislacyjne w celu wydłużenia terminów przewidzianych w art. 7541 K.c.?
2. Jakie jest Pana stanowisko w przedmiocie ustanowienia katalogu zamkniętego przesłanek, na podstawie których sąd może inaczej niż przewiduje to art. 7541 K.c. postanowić o upadku zabezpieczenia?
3. Jakie jest Pana stanowisko, aby jedną z przesłanek, na podstawie której sąd może inaczej niż przewiduj to art. 7541 K.c. postanowić o upadku zabezpieczenia, było uwiarygodnienie, że dłużnik może podjąć czynności, w wyniku których stanie się on niewypłacalny lub niewypłacalny w wyższym stopniu?

Z poważaniem
Posłowie Beata Dorota Sawicka i Tomasz Lenz
Toruń, dnia 11 czerwca 2007 r.
________________________________________________________________________________
Interpelacja nr 7799 do ministra sprawiedliwości

w sprawie możliwości nowelizacji ustawy Kodeks spółek handlowych

Szanowny Panie Ministrze! Zgodnie z art. 67 § 1 Ustawy z dnia 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych (Dz.U. Nr 94, poz. 1037 z późn. zm.) w przypadkach rozwiązania spółki z powodu przyczyn przewidzianych w umowie spółki, jednomyślnej uchwały wszystkich wspólników, ogłoszenia upadłości spółki, śmierci wspólnika lub ogłoszenia jego upadłości, wypowiedzenia umowy spółki przez wspólnika lub wierzyciela wspólnika, prawomocnego orzeczenia sądu, a zatem przyczyn określonych w art. 58 k.s.h., należy przeprowadzić likwidację spółki, chyba że wspólnicy uzgodnili inny sposób zakończenia działalności spółki. Z § 2 art. 7 k.s.h. wynika, że w przypadku wypowiedzenia umowy spółki przez wierzyciela wspólnika lub ogłoszenia upadłości wspólnika porozumienie w sprawie zakończenia działalności spółki po zaistnieniu powodu rozwiązania spółki wymaga zgod odpowiednio wierzyciela lub syndyka. Przedmiotowe zagadnienie, a szczególnie pytanie, czy byli wspólnicy spółki jawnej po wykreśleniu spółki z Krajowego Rejestru Sądowego wstępują w jej prawa i obowiązki, czy też byli wspólnicy po wykreśleniu spółki z Krajowego Rejestru Sądowego nie wstępują w jej w prawa i obowiązki, budzi od dawna wiele kontrowersji, które zdecydowanie przybrały na sile po dwóch sprzecznych orzeczeniach Sądu Najwyższego. W wyroku z dnia 28 października 2005 r. (II CK 275/05) Sąd Najwyższy orzekł, że byli wspólnicy spółki jawnej po wykreśleniu spółki z Krajowego Rejestru Sądowego wstępują w jej prawa i obowiązki. Tymczasem w wyroku wydanym zaledwie w 13 dni później, tj. 10 listopada 2005 r. (II CK 320/05), Sąd Najwyższy orzekł, że byli wspólnicy spółki jawnej po wykreśleniu spółki z Krajowego Rejestru Sądowego nie wstępują w jej prawa i obowiązki. Sprzeczne orzeczenia sądów wynikające z zastosowania odmiennych wykładni w sprawach, których ustawodawca jasno nie określił, powodują, że ewidentnie zostaje naruszona zasada ochrony zaufania obywatela do państwa prawa.

Panie Ministrze! Czy podejmie Pan działania legislacyjne w celu rozstrzygnięcia zagadnienia, czy byli wspólnicy spółki jawnej po wykreśleniu spółki z Krajowego Rejestru Sądowego wstępują w jej prawa i obowiązki, czy też byli wspólnicy po wykreśleniu spółki z Krajowego Rejestru Sądowego nie wstępują w jej prawa i obowiązki?

Z poważaniem
Posłowie Beata Dorota Sawicka
i Tomasz Lenz
Toruń, dnia 10 kwietnia 2007 r.
________________________________________________________________________________

Obie sprawy sądowe z interpelacji 7799 dotyczą spółki BOG-Art Gollent w Olsztynie. Dlaczego Sawicka interesuje się upadłościami firm i relacjami między wierzycielem a dłużnikiem?

W interpelacji 8522 piszą


W przekonaniu społecznym przedstawione rozwiązania prawne za mocno chronią dłużnika.

Dłużnikiem może być szpital lub starostwo. Wierzycielem może być np. Electus SA z siedzibą w Lubinie.

Na koniec smutna wiadomość. Poseł Tomasz Lenz zawiadamia, że serwer, na którym znajdowała się jego witryna, uległ awarii.
________________________________________________________________________________


Niech pan poseł popyta w CBA, do kogo się zgłosić w kwestii odzyskiwania danych. W końcu to niezła służba państwowa i jej fachowcy mogliby coś doradzić. Nie chcielibyśmy stracić całości pańskiego dorobku i dowodów pańskiej aktywności w Sejmie V kadencji, panie pośle. Ale przecież jest pan sprawnym, raczej przewidującym biznesmenem i ma pan kopie zapasowe? Wystarczy po nie sięgnąć.

środa, 14 listopada 2007

Beata Sawicka i Grzegorz Schetyna w Sejmie

Współpraca w Sejmie. Beata Sawicka złożyła 135 interpelacji poselskich w Sejmie V kadencji. Grzegorz Schetyna złożył 7 interpelacji. W czterech z nich współautorką była Beata Sawicka.

Beata Sawicka zadała 16 zapytań. Grzegorz Schetyna zadał 3 zapytania, z czego dwa wspólnie z Beatą Sawicką.

Beata Sawicka złożyła 4 pytania bieżące. Grzegorz Schetyna zadał 5 pytań bieżących, z czego dwa były zredagowane wspólnie z Beatą Sawicką.

Grzegorz Schetyna twierdzi, że nie ma nic wspólnego z Beatą Sawicką.
_________________________________________________________________________________
INTERPELACJE

Interpelacja w sprawie zmiany planu finansowego NFZ na plan uwzględniający potrzeby finansowe służby zdrowia na terenie woj. dolnośląskiego

INTERPELACJA NR 358
wpłynęła dnia 19-12-2005
ogłoszona dnia 29-12-2005 na posiedzeniu 6

Zbigniew Chlebowski
Piotr Cybulski
Jarosław Duda
Stanisław Tadeusz Huskowski
Aldona Młyńczak
Izabela Katarzyna Mrzygłocka
Sławomir Jan Piechota
Beata Dorota Sawicka
Grzegorz Schetyna
Jakub Szulc
Ewa Wolak
Bogdan Zdrojewski

ADRESAT
minister zdrowia
___
Interpelacja w sprawie finansowania Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce

INTERPELACJA NR 1229
wpłynęła dnia 16-02-2006
ogłoszona dnia 23-02-2006 na posiedzeniu 11
Beata Dorota Sawicka
Grzegorz Schetyna


ADRESAT
minister spraw wewnętrznych i administracji
___
Interpelacja w sprawie sposobu kontraktowania świadczeń zdrowotnych przez Dolnośląski Oddział Wojewódzki NFZ we Wrocławiu, na przykładzie szpitala Izerskiego Centrum Pulmonologii i Chemioterapii NZOZ w Szklarskiej Porębie

INTERPELACJA NR 1230
wpłynęła dnia 16-02-2006
ogłoszona dnia 23-02-2006 na posiedzeniu 11
Beata Dorota Sawicka
Grzegorz Schetyna


ADRESAT
minister zdrowia
___
Interpelacja w sprawie sytuacji Przedsiębiorstwa Farmaceutycznego Jelfa SA

INTERPELACJA NR 5429
wpłynęła dnia 15-11-2006
ogłoszona dnia 07-12-2006 na posiedzeniu 29
Beata Dorota Sawicka
Grzegorz Schetyna


ADRESAT
minister zdrowia
_____________________________________________________________________________________
ZAPYTANIA

Zapytanie w sprawie planów likwidacji Agencji Nieruchomości Rolnych

ZAPYTANIE NR 749
wpłynęło dnia 15-03-2006
ogłoszone dnia 06-04-2006 na posiedzeniu 15
Beata Dorota Sawicka
Grzegorz Schetyna

ADRESAT
minister rolnictwa i rozwoju wsi
___
Zapytanie w sprawie sytuacji w służbie zdrowia

ZAPYTANIE NR 751
wpłynęło dnia 15-03-2006
ogłoszone dnia 06-04-2006 na posiedzeniu 15
Beata Dorota Sawicka
Grzegorz Schetyna


ADRESAT
minister zdrowia
_____________________________________________________________________________________
PYTANIA BIEŻĄCE

Pytanie bieżące w sprawie sprzedaży Jelfy Jelenia Góra

PYTANIE BIEŻĄCE NR 11
wpłynęło dnia 22-11-2005
zgłosili Beata Dorota Sawicka
Grzegorz Schetyna


ADRESAT
prezes Rady Ministrów
___
Pytanie bieżące w sprawie skutków wstrzymania produkcji w Przedsiębiorstwie Farmaceutycznym Jelfa SA w Jeleniej Górze

PYTANIE BIEŻĄCE NR 245
wpłynęło dnia 13-11-2006
zgłosili Beata Dorota Sawicka
Grzegorz Schetyna


ADRESAT
prezes Rady Ministrów

wtorek, 13 listopada 2007

Sprawdzone strategie likwidacji szpitali

STRATEGIE PRZEKSZTAŁCEŃ SZPITALI W ASPEKCIE FORMALNOPRAWNYM I FINANSOWYM
ZMIANA FORMY PRAWNEJ SZPITALA SAMORZąDOWEGO

konferencja menedżerów ochrony zdrowia

22 - 24 listopada 2007 r., Kielce
Szkolenia w dziedzinie likwidacji szpitali idą pełną parą. Oto niektóre z nich. Chcesz przeprowadzć likwidację szpitala? Chcesz, ale boisz się? Przyjdź. Pomożemy. Wykłady praktyków.
Na przykład Piotr Pośpiech, starosta kluczborski. Narobił bałaganu u siebie i teraz może wykładać.
Chcą przerobić szpital na mieszkania
Piotr Pośpiech (nomen omen) jest ginekologiem i seksuologiem. Często powołuje się na niego Nowa Trybuna Opolska, np. w artykule Ziółko, które podnieca.

Centrum Edukacji Menedżerskiej Promotor, szpital, przekształcenia własnościowe, upadłość, likwidacja, spółka prawa handlowego, Piotr Pośpiech starosta kluczborski, NFZ, Ministerstwo Zdrowia, zadłużenie, księgowość, Program Platformy Obywatelskiej 2007 w Bolesławcu zniknął
Wśród wykładowców szkoleń zdarzają się pracownicy firmy Electus SA z Lubina, największej firmy na rynku długów placówek służby zdrowia.
_________________________________________________________________________________
Dokument w formacie PDF
Przeprowadzenie skutecznej restrukturyzacji szpitala wymaga wielu skoordynowanych działań zarówno ze strony kadry kierowniczej ZOZ jak i przedstawicieli organu założycielskiego. [...]
___________________________________________________________________________________

PRZYGOTOWANIE SPZOZ DO RESTRUKTURYZACJI
LIKWIDACJA JEDNOSTKI I POWOŁANIE NOWEGO PODMIOTU
PROCEDURY FORMALNOPRAWNE I DOKUMENTACJA RESTRUKTURYZACYCJA


(Klient Nasz Pan: literówka w tytule szkolenia pozostawiona w brzmieniu oryginalnym)

warsztaty dla kadry kierowniczej
i przedstawicieli organów założycielskich ZOZ


29 listopada - 1 grudnia 2007 r., Poznań

Dokument w formacie PDF
Warsztaty dla kadry kierowniczej ZOZ i przedstawicieli samorządowych organów założycielskich stanowią praktyczne przygotowanie do prawidłowej realizacji procesów restrukturyzacyjnych SP ZOZ, w aspekcie aktualnych przepisów prawa. Uczestnicy zdobędą umiejętności prawidłowego opracowywania dokumentacji niezbędnej do procesu restrukturyzacji, likwidacji jednostki i tworzenia nowego podmiotu. [...] Zajęcia z prawnikiem rozwieją wszelkie wątpliwości związane z interpretacją prawa, w szczególności przepisów dotyczących działań ze strony samorządu. Przedstawione zostaną zakresy uprawnień i odpowiedzialności samorządu terytorialnego oraz osób zarządzających szpitalem w oparciu o aktualne przepisy prawne. [...]

Centrum Edukacji Menedżerskiej Promotor, 61-702 Poznań, ul. Gwarna 13

Elementarne, drogi Watsonie

Powtórzmy to jeszcze raz, głośno, wyraźnie, powoli:

Przyszły minister spraw wewnętrznych i administracji przez rok miał w Legnicy wspólne biuro poselskie z Beatą Sawicką i wielokrotnie się z nią spotykał. Również w Jeleniej Górze miał biuro w tym samym budynku, co Sawicka.

Dlaczego przyszły minister administracji nie chciał poradzić sobie z wynajęciem osobnego biura dla siebie? A może nie chciał? Może tak było wygodniej? Bywać w tym samym biurze, co Sawicka.

Czy bliskie kontakty z Beatą Sawicką nie kompromitują Schetyny? Czy to możliwe, aby Grzegorz Schetyna, wytrawny gracz polityczny, sprytny wykiwajło, akurat w sprawie Sawickiej był naiwny jak dziecko i kompletnie nie wiedział, z kim ma do czynienia?

Czy wierzycie, że gadatliwa Beata Sawicka, akurat przed Schetyną dochowywała ślubów milczenia jak zaklęta? Mając z nim wspólne biuro i spotykając się wielokrotnie?

sobota, 10 listopada 2007

Arcybiskup Życiński i Beata Sawicka

Serwis Jelonka.com doniósł, że arcybiskup Życiński spotkał się z Beatą Sawicką pod koniec lipca. Szukałem artykułu o tym w archiwum internetowym Dziennika, bo na tę gazetę powołuje się Jelonka. Bez skutku. Są różne inne artykuły o Sawickiej lub o Życińskim, ale o tym spotkaniu nie ma.

Piątek, 27 lipca 2007

Arcybiskup lubelski spotkał się z jeleniogórską parlamentarzystką, której kuzynka jest zbuntowaną zakonnicą.

Abp Józef Życiński przyjął Beatę Sawicką, z którą rozmawiał o sytuacji w zbuntowanym zakonie sióstr betanek, na które ekskomunikę nałożył Watykan. Doniósł o tym Dziennik.


Posłanka ziemi jeleniogórsko-legnickiej, która kilka tygodni temu podjęła się mediacji w sprawie zbuntowanego zgromadzenia, otrzymała zapewnienie od hierarchy, że Kościół pomoże zakonnicom, gdy tylko te znajdą się poza murami klasztoru w Kazimierzu nad Wisłą. (...)
Czym tłumaczyć późniejsze ostre ataki Życińskiego na CBA i aresztowanie Sawickiej? Czy mogło to mieć jakiś związek z tym spotkaniem? Czy CBA nagrało rozmowę Sawickiej z Życińskim?

Dlaczego informacji o tym spotkaniu nie ma teraz w portalu Dziennika? Czy to możliwe, aby informacja pojawiła się tylko w wydaniu papierowym gazety?

piątek, 9 listopada 2007

Likwidacja Szpitala Powiatowego w Strzelinie

Telewizja Strzelin 31.10.2007

Bardzo ciekawy przebieg miała XIV sesja Rady Powiatu. Radni podjęli decyzję o likwidacji Szpitala Powiatowego zostawiając w ten sposób pole do działania jego "następcy", spółce "Szpital Powiatowy w stanie likwidacji".

, shockwave-flash@http://telewizjastrzelin.pl/flvplayer.swf?file=http://telewizjastrzelin.pl/flvideo/380.flv&autostart=false&showfsbutton=true" href="http://telewizjastrzelin.pl/flvplayer.swf?file=http://telewizjastrzelin.pl/flvideo/380.flv&autostart=false&showfsbutton=true" id="">


Wcześniej, na stronach internetowych Starostwo strzelińskie informowało:

Celem zasadniczym proponowanych przez władze Powiatu Strzelińskiego zmian jest przekształcenie formy prawnej, w jakiej działa szpital tak, aby stał się spółką prawa handlowego - niepublicznym zakładem opieki zdrowotnej. W ocenie samorządu powiatowego dzięki takiej zmianie osiągnie się szereg wymiernych rezultatów:
· nowy podmiot zostanie uwolniony z zadłużenia SPZOZ, przestaje ponosić bieżące koszty obsługi tego zadłużenia, co pozwala na normalne funkcjonowanie w ramach bieżących przychodów i kosztów, bez obsługi wierzycieli, postępowań komorniczych, itp.
· nowy podmiot działa na zasadach rynkowych, bez konieczności stosowania „drogiego" systemu zamówień publicznych;
· możliwość pozyskania dodatkowych środków pieniężnych poprzez świadczenie komercyjnych usług medycznych i okołomedycznych;
· możliwość pozyskania udziałowców samorządowych, którzy zasililiby kapitał NZOZ
· możliwość prowadzenia elastycznego zarządzania, w tym szybszego reagowania na zmiany na rynku medycznym;
· stworzenie nowej struktury organizacyjnej i zatrudnienia oraz zniesienie w dużej mierze barier restrukturyzacyjnych, które posiada SPZOZ;
· stworzenie elastycznej formy prawnej.

Przekształcanie szpitali w spółki prawa handlowego

Program PO dla służby zdrowia

Wpisał: Dariusz Dopierała

Program wyborczy PLATFORMY OBYWATELSKIEJ Warszawa 2007 - na podstawie strony internetowej PO

(...)

Publiczne i niepubliczne placówki ochrony zdrowia będą miały równe szanse zawierania umów z instytucjami ubezpieczenia zdrowotnego.

Samorządy zyskają prawo do dysponowania placówkami ochrony zdrowia, których są organem założycielskim. Przekształcimy publiczne placówki ochrony zdrowia w spółki prawa handlowego z wyłącznym lub częściowym udziałem organów założycielskich. Dzięki temu zlikwidujemy ograniczenia dysponowania nimi, dając samorządom prawo dokapitalizowania, dofinansowania, przekształcenia zakładów opieki zdrowotnej.

Niech decydują o tym gospodarze, czyli społeczności lokalne. W celu wzmocnienia roli organów założycielskich placówek ochrony zdrowia należy precyzyjnie zdefiniować ich możliwości i obowiązki. Zadłużenie szpitali powinno być spłacane przez ich właścicieli. Wprowadzimy zapis, iż organy założycielskie zobowiązane są co rok pokrywać straty wynikające z działalności zakładów opieki zdrowotnej. Zmusi to właścicieli zakładów opieki zdrowotnej do wzmożonego nadzoru nad zarządami szpitali oraz skłoni do podejmowania działań w zakresie restrukturyzacji i przekształceń.

Istotne jest uregulowanie kwestii związanych z majątkiem zakładów opieki zdrowotnej. Należy jak najszybciej przygotować normy prawne umożliwiające wycenę majątku ZOZ na zasadach obowiązujących w sektorze niepublicznym. Obecnie wartość ta jest nieadekwatna do rynkowych cen gruntów, obiektów i sprzętu. Dlatego dziś szpital nie może np. skorzystać z kredytu bankowego, a analizy ekonomiczne jego wartości są niewiarygodne.

O tym, które szpitale (placówki medyczne) przetrwają, czyli jak będzie wyglądać sieć szpitali, zadecydują pacjenci, a nie politycy poprzez arbitralne decyzje administracyjne. Wreszcie pieniądz trafi za pacjentem do wybranego przez niego szpitala.

Dokończymy rozpoczętą w 2005 roku restrukturyzację publicznych placówek ochrony zdrowia, aby efektywnie wykorzystać publiczne pieniądze, które już wydano na restrukturyzację. Stworzymy warunki do uczciwej konkurencji w staraniach o pacjenta. Celem restrukturyzacji jest likwidacja bezpośrednich i pośrednich przyczyn zadłużenia placówek ochrony zdrowia. (...)

Stworzenie ustawy o restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej

Stworzona przez Platformę Obywatelską ustawa o restrukturyzacji zakładów opieki zdrowotnej umożliwi przekształcanie się szpitali w spółki prawa handlowego poprzez rynkową wycenę wartości zakładów opieki zdrowotnej, określenie ich realnego zadłużenia, proporcji między aktywami i pasywami. Umożliwi także włączenie w przekształcenia Banku Gospodarstwa Krajowego jako sprzedawcy udziałów szpitala.

Udziały te utworzone będą przez ekspertów banku na podstawie bilansu i wartości majątku. Pozwoli to równocześnie na zachowanie proporcji pomiędzy udziałem w spółce przedstawiciela skarbu państwa i inwestorów prywatnych. Dzięki sprzedaży akcji będzie można spłacić zadłużenie, a włączenie dodatkowych udziałowców zwiększy szanse na lepsze zarządzanie zakładem opieki zdrowotnej. (...)

Fachowcy od zadłużania

Nowości, 25-09-2007

Zadłużenie szpitala przestało wreszcie rosnąć


Małgorzata Chojnicka

Na najbliższą sobotę została zwołana XIII sesja Rady Powiatu w Lipnie (Klient Nasz Pan: woj. kujawsko-pomorskie), podczas której radni ponownie będą głosować w sprawie wyrażenia zgody na poręczenie kredytu dla szpitala.

Już raz taka uchwała została podjęta. Zezwalała ona na poręczenie kredytu do wysokości 28 milionów wraz z odsetkami, ale została uchylona przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Bydgoszczy. Decyzja ta została podyktowana faktem, iż tak wysoki kredyt mógłby zagrozić bytowi powiatu.

- Dwukrotnie w tej sprawie spotkałem się z prezesem Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy i myślę, że zdołałem przekonać go do naszych planów odnośnie prowadzonej przez powiat polityki w sprawie lipnowskiego szpitala - mówi Krzysztof Baranowski, starosta lipnowski. - Rozumiem pracowników, którzy mogą zarzucać nam opieszałość, ale robimy wszystko, aby uchronić SP ZOZ przed likwidacją.

Pomimo że sytuacja lipnowskiej lecznicy jest w dalszym ciągu tragiczna, bo dług wynosi ponad 50 milionów złotych, to generowane straty zaczęły maleć od czerwca br. Z udostępnionych dokumentów wynika jasno, że straty na koniec czerwca wynosiły 2 129 549, 24 złote, a już za lipiec była to kwota 1 881 613,07 złote. Konsekwentna polityka finansowa prowadzona przez nowego dyrektora Edwarda Zagórskiego zaczęła przynosić zatem pozytywne rezultaty. Nie wiadomo jednak jak potoczą się dalsze losy samego dyrektora, gdyż do tej pory nie wycofał złożonej dymisji. - W dalszym ciągu nie potrafię zrozumieć, jak można było doprowadzić do tak ogromnego zadłużenia - stwierdza starosta Krzysztof Baranowski. - Musieli być to prawdziwi fachowcy od zadłużania, a obecnemu dyrektorowi po raz pierwszy udało się zmniejszyć dług. Przez lata nie potrafiono rozwiązać tego problemu, a ja dopiero zajmuję się nim od kilku miesięcy. Nie wyobrażam sobie nawet, żeby powiat lipnowski nie miał własnego szpitala, zabezpieczającego opiekę zdrowotną mieszkańcom.

- Decyzji nie podjąłem pod wpływem chwili - mówi Edward Zagórski, dyrektor SP ZOZ w Lipnie. - Chciałbym dokończyć pewien etap, który rozpocząłem, czyli restrukturyzację zadłużeń. Bez niej nikt sobie nie poradzi, a tak zostawię po sobie pewien pozytywny ślad, który doprowadzi do przełomu w kierowanej przeze mnie firmie.

Najbliższe tygodnie będą decydujące dla lipnowskiego szpitala, bo jego dalsze losy zależą od uzyskania kredytu, bez którego nie odzyska on płynności finansowej.

Problemy małych i średnich przedsiębiorstw

Platforma Obywatelska mocno wzięła sobie do serca problemy małych i średnich firm. Nie szczędzono wysiłku, by uradzić jak najlepsze rozwiązania. By żyło się lepiej. Wzięli i pojechali do posłanki Nikomu Nieznanej, aby tam radzić nad gospodarką Tego Kraju.
__________________________________________________________________________________

Pomoc dla małych i średnich przedsiębiorstw

22.11.2006

We wtorek 21 listopada o godz. 11.00 w biurze poselskim posłanki Platformy Obywatelskiej RP Beaty Sawickiej odbyła się konferencja prasowa, w której udział wzięli posłanka Beata Sawicka, poseł Bogdan Zdrojewski, poseł Zbigniew Chlebowski - członek sejmowej Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości oraz kandydat na Prezydenta Jeleniej Góry - Marek Obrębalski.

Tematem konferencji była pomoc i zasady wspierania małych i średnich przedsiębiorstw. Po konferencji, w Dolnośląskim Ośrodku Doskonalenia Nauczycieli posłowie oraz Marek Obrębalski spotkali się z przedstawicielami jeleniogórskiego biznesu.

Beata Sawicka, Bogdan Zdrojewski, Cezary Chlebowski, Jelenia Góra, małe i średnie firmy, ministerstwo gospodarki, Platforma Obywatelska, Marek Obrębalski, lody, nieznana posłanka, Civic Platform, Muzyczne Radio Jelenia Góra, http://www.muzyczneradio.idl.pl/, Beata Sawicka, Grzegorz Schetyna, PO, Platforma Obywatelska, Legnica, biuro poselskie, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com/

A po wyborach Chlebowski już nie chciał być ministrem gospodarki...

Gazeta Wyborcza, 29-10-2007

Obradowali najbardziej zaufani współpracownicy zwani "dworem Tuska": sekretarz generalny partii Grzegorz Schetyna (kandydat na ministra MSWiA), Sławomir Nowak (szef kampanii), Mirosław Drzewiecki (zapewne przyszły minister sportu), Paweł Graś (ma nadzorować służby specjalne) i Zbigniew Chlebowski. Ten ostatni do niedawna był kandydatem na ministra gospodarki. Skoro ten resort ma dostać Pawlak, Chlebowski ma szansę na resort skarbu - uważa gazeta.

Pan obok Sawickiej

Zastanawiam się, czym się kierował admin Salonu 24, niepuszczając zdjęć Sawickiej i Schetyny na stronę główną. Podałem przecież linki, pod którymi można te zdjęcia sobie obejrzeć w witrynie jeleniogórskiej PO.

A kim jest ten pan obok Beaty Sawickiej? Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, proszony jest o pilną identyfikację.

Beata Sawicka, Cieplice, Donald Tusk, Jelenia Góra, Marek Obrębalski, wybory samorządowe 2006, Beata Sawicka, Grzegorz Schetyna, PO, Platforma Obywatelska, Legnica, biuro poselskie, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com/

Beata Sawicka, Cieplice, Donald Tusk, Jelenia Góra, Marek Obrębalski, wybory samorządowe 2006, Beata Sawicka, Grzegorz Schetyna, PO, Platforma Obywatelska, Legnica, biuro poselskie, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com/

Media dalej będą karmić masy bzdurami o posłance z trzeciego czy z piątego szeregu? Zakochanej w agencie CBA?

A Salon24? Panie Igorze Janke, co pan na to? Boi się pan pokazania zdjęć Beaty Sawickiej z osobami kierującymi Platformą Obywatelską? Prawdziwa cnota krytyki nie boi się, prawda?

Jest doprawdy bosko. Wolność prasy szaleje. Można dowolną rzecz napisać o Jarosławie Kaczyńskim i wydrukują.

W rocznicę spotkania

10 listopada 2006 Donald Tusk odwiedził Nieznaną Nikomu Beatę Sawicką i udzielił wsparcia Markowi Obrębalskiemu w kampanii na prezydenta Jeleniej Góry.

Na zdjęciach widać jak przemawia i Sawicka i Tusk. Tusk mówił, że rozmawiał z Sawicką jedynie dwukrotnie w Sejmie. O betankach. Po lewej marszałek dolnośląski z PO Andrzej Łoś.

Beata Sawicka, Donald Tusk, Jelenia Góra, Marek Obrębalski, Platforma Obywatelska, wybory 2006, Tusk kłamie, Beata Sawicka, Grzegorz Schetyna, PO, Platforma Obywatelska, Legnica, biuro poselskie, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com

Beata Sawicka, Donald Tusk, Jelenia Góra, Marek Obrębalski, Platforma Obywatelska, wybory 2006, Tusk kłamie, Civic Platform, Donald Tusk is lying about Beata Sawicka, Beata Sawicka, Grzegorz Schetyna, PO, Platforma Obywatelska, Legnica, biuro poselskie, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com

A to widownia, która widziała i słyszała.

Beata Sawicka, Donald Tusk, Jelenia Góra, Marek Obrębalski, Platforma Obywatelska, wybory 2006, Tusk kłamie, Civic Platform, Donald Tusk is lying about Beata Sawicka, Beata Sawicka, Grzegorz Schetyna, PO, Platforma Obywatelska, Legnica, biuro poselskie, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com

Prosimy nie regulować odbiorników. Te wszystkie fotki Beaty Sawickiej z całą wierchuszką Platformy Obywatelskiej dowodzą dobitnie, że nikt jej nie zna i że kompletnie, absolutnie, zupełnie, zupełnie nic nie znaczyła w PO. Żebyście czasem nie pomyśleli.

Nowa siedziba PO w Jeleniej Górze

Z witryny internetowej koła miejskiego Platformy Obywatelskiej w Jeleniej Górze. Platforma dziękuje Beacie Sawickiej. Proszę zwrócić uwagę na to, że biuro Grzegorza Schetyny mieści się w tym samym budynku. A wszystko to dzięki hojności Beaty Sawickiej.

W Legnicy Sawicka i Schetyna mieli wspólne biuro nie tylko w tym samym budynku, ale w tym samym lokalu przez rok.

Schetyna twierdzi, że nie ma z Sawicką nic wspólnego.

czwartek, 8 listopada 2007

Oszczędna kampania Michała Marcinkiewicza

Szczecin. Platforma Obywatelska. W wyborach do Sejmu drugie miejsce w okręgu szczecińskim zdobył 23-letni Michał Marcinkiewicz. Uzyskał 22 tysiące głosów. I choć jego reklamy wisiały w wielu miejscach, twierdzi, że wydał na nie jedynie 20 tysięcy złotych (GW).

Warto zwrócić uwagę także na spot wideo, dostępny we wspomnianym artykule w GW. Spot wykonała firma Locomo Media Advertising ze Szczecina. Jej właścicielem jest Arkadiusz Zych. Spoty reklamujące zachodniopomorskich polityków PO Zych umieścił w serwisie youtube.com. Później je jednak stamtąd usunął. Pozostał tylko ślad:

Arkadiusz Zych, Locomo Media Advertising, Platforma Obywatelska, zlecenia, Michał Marcinkiewicz, kampania wyborcza do Sejmu 2007, zaniżone koszty, faktury, przekręt, Youtube.com, wstyd, Beata Sawicka, Grzegorz Schetyna, PO, Platforma Obywatelska, Legnica, biuro poselskie, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com

W witrynie Locomo wśród swoich klientów firma nie wymienia Platformy Obywatelskiej. Wstydzi się czegoś czy jak? Przecież, jeśli taki młodziak Marcinkiewicz uzyskał świetny wynik przy tak niskich nakładach finansowych, to chyba trzeba być z tego dumnym, prawda? Panie Arkadiuszu, głowa do góry, pański spot też miał w tym udział. Niech pan nie chowa tych spotów PO. Chcemy je oglądać i cieszyć nimi oczy.

_____________________________________________________________

Na forum GW złośliwi komentują:

Billboardów po 2,5 tys. miał ok. 10 sztuk, zwykłych dwunastek (po 800 PLN) miał w Szczecinie i innych miejscowościach okręgu wyborczego ok. 20 sztuk.

więc same billboardy i ściany mogły go kosztować ok. 70 tys. PLN

do tego plansze na latarniach ok. 300 sztuk po 12 PLN szt

na TV wydał ok 10 tys. (+ za produkcje spotu, ze 3 tys. pln)

na prasę (nawet z 30% rabatem wyborczym) wydał ok 15 tys.

150 tysięcy to bez problemu wyjdzie.

_____________________________________________________________

I dalej:

pl.youtube.com/user/ArekZych

Na tej stronce są spoty, które firma robiła na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego - spoty promujące nasze województwo. Jeszcze kilkanaście dni temu były tam też spoty kandydatów PO do Sejmu w tym Marcinkiewicza, czy to przypadek że firma robi spoty dla urzędu rządzonego (dosłownie...) przez działaczy PO, a za chwile robi spoty dla innych działaczy PO kandydujących w wyborach? Ciekawe kogo obciąży kosztami za produkcję spotów...? Ciekawe też dlaczego spoty wyborcze
zostały usunięte? Czyżby bali się powiązania tych faktów?

____________________________________________________________

Więcej komentarzy na temat niesamowicie oszczędnej kampanii Michała Marcinkiewicza.

Lokalni zawistnicy liczą wydatki i nijak nie mogą zrozumieć, jak Michał M. mógł wydać tylko 20 tysięcy zaskórniaków na swoją kampanię. Dlaczego nie wierzą, że on po prostu taki młody, zdolny i oszczędny?



Beata Sawicka, Grzegorz Schetyna, PO, Platforma Obywatelska, Legnica, biuro poselskie, Klient Nasz Pan, klientnaszpan, http://klientnaszpan.blogspot.com

Fachowiec

http://krzysztofleski.salon24.pl/44985,index.html:

"Od wczoraj nie jest posłem Jacek Piechota. W ławach PZPR, SdRP, SLD zasiadał bez przerwy od 1985. Pewnie żaden to wzór dla nowicjuszy. Ale wolę fachowca nawet z lewicy od posłów przypadkowych. Nowi niech dowiodą, że takimi nie są."
______________________________________________________

Wprost napisał latem

Prawdziwość oświadczeń majątkowych posła Jacka Piechoty z SLD i senatora PO Romana Ludwiczuka sprawdza Centralne Biuro Antykorupcyjne. To pierwsi parlamentarzyści kontrolowani przez urząd kierowany przez Mariusza Kamińskiego.

Piechotą agenci CBA zajęli się, ponieważ ich wątpliwości wzbudziła jedna z pożyczek zaciągniętych przez posła.

- Wpisał nazwisko prywatnej osoby, od której pożyczył pieniądze, potem je
skreślił i wpisał kogoś innego. To wzbudziło podejrzenia. Sprawdzamy też nieruchomości, stan kont i ich liczbę - wyjaśnia jeden z funkcjonariuszy CBA. Piechota był wymieniany przez media jako jeden z tych polityków lewicy, którzy są właścicielami kont w Szwajcarii. Jak się nieoficjalnie dowiedział "Wprost", oficerowie CBA mają także informacje, jakoby poseł Piechota, były minister gospodarki, miał konto w Luksemburgu. Nawiązano już kontakt z bankiem, w którym rachunek miałby być prowadzony.

- Prześwietlają mnie od stóp do głów - potwierdza nasze informacje poseł Piechota. - CBA odwiedziło mnie pod koniec marca. Powiedzieli, że taka kontrola polega na sprawdzeniu PIT-ów, kont, praktycznie wszystkiego - dodaje. Trzy tygodnie temu Piechota zapowiedział złożenie mandatu posła.
____________________________________________________

A tu reakcja Piechoty na raport Macierewicza dotyczący WSI: 

http://www.wprost.pl/ar/?O=101574&print=1 

"Jeśli chodzi o wpływ służb specjalnych na gospodarkę, mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że nie ma tam żadnych dowodów, pozwalających sformułować taką tezę" - powiedział Piechota."

Musicie uwierzyć, że WSI nie miało na nic żadnego wpływu. Przecież Leski nazwał go fachowcem.
____________________________________________________

Jan Piński pisze w swoim blogu o Piechocie tak

http://www.wprost.pl/blogi/jan_pinski/?B=201

Na tym procesie przesłuchano także byłego ministra gospodarki Jacka Piechotę, dziś posła SLD, który według "Dziennika" ma mieć konto w Szwajcarii. Okazało się, że minister Piechota jest na "ty" z właścicielami firmy J&S Wiaczesławem Smołokowskim i Grzegorzem Jankilewiczem, a także szefem ich firmy Jarkiem Astramowiczem. "Ja mam taki anglosaski sposób bycia" - tłumaczył Sądowi Piechota. Było to o tyle ciekawe, że minister przyznał przed sądem, że będąc szefem resortu gospodarki otrzymał 21 listopada 2001 r. notatkę UOP, w której był wezwany do zarządzenia natychmiastowej kontroli NIK w polskich rafineriach, a także anulowania specjalnych pełnomocnictw danych spółce J&S przez polskie rafinerie. Z jego zeznań wynikało, że owe zalecenia - mówiąc językiem młodzieżowym - zwyczajnie olał. Czym były owe pełnomocnictwa najlepiej scharakteryzował jeden z posłów mówiąc, że uczyniły z J&S wyłącznego przedstawiciela polskich rafinerii na Rosję. Minister Piechota nic z tym nie zrobił. Poza oczywiście przejściem na "ty" z właścicielami i kierownictwem firmy J&S.