niedziela, 28 listopada 2010

Funkcjonariusz Michał Kamiński

Niedawno grupa funkcjonariuszy pełniących funkcje poselskie w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości odłączyła się od PiS i stworzyła nowy klub. Ich nazwiska były wielokrotnie podawane w mediach, więc nie będę ich powtarzał. Zwracam uwagę na jedno z nich. Michał Kamiński. Ten, który w 1999 z Markiem Jurkiem i Tomaszem Wołkiem odwiedził generała Pinocheta przebywającego wówczas w Londynie. Wręczyli oni Pinochetowi ryngraf z Matką Boską. Cóż za dziwaczny pomysł. Dziś Wołek jest felietonistą Gazety Wyborczej. Pinochet i Wyborcza. To się nazywa dysonans poznawczy, meine Damen und Herren.

Latem 2008 napisałem o następującym wpisie w portalu pis.org.pl:


Chodziło o zamordowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Przypomniałem zapis w Kodeksie Karnym:
Art. 135. § 1. Kto dopuszcza się czynnej napaści na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
§ 2. Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Napisałem także:
Mamy tu nie tylko publiczne znieważenie Prezydenta RP, ale i groźbę wykonania zamachu na jego życie.

Wiele wskazuje na to, że witryna Prawa i Sprawiedliwości pis.org.pl i witryna Klubu Parlamentarnego kppis.pl są administrowane przez ludzi POdstawionych.

Jest to bardzo prosty schemat, polegający na pozornym "otwarciu" na dyskusje prowadzone w Internecie. Tak właśnie działa forum Gazety Wyborczej, Onetu i wielu innych miejsc kontrolowanych przez bardzo nieciekawych ludzi.

Jeżeli liderzy PiS nie dostrzegą tego, ta nieuwaga bardzo mocno zaboli.
Nadzór nad portalem pis.org.pl sprawował wówczas Michał Kamiński. Funkcjonariusz Michał Kamiński.

poniedziałek, 15 listopada 2010

Truth will come to light

The devil can cite Scripture for his purpose
An evil soul, producing holy witness,
Is like a villain with a smiling cheek,
A goodly apple rotten at the heart.
O, what a goodly outside falsehood hath!

Premier Tusk w swoim expose wygłoszonym w Sejmie 23 listopada 2007 odwoływał się do miłości, do Boga, do Ojca Świętego.

A tym, którzy czasami powątpiewają w to, że życie publiczne, że polityka, że władza mogą być wolne od tych przygnębiających wad i przywar, że życie publiczne może być nacechowane uczuciami i wartościami szlachetnymi, przypomnę słowa Ojca Świętego wypowiedziane w Sopocie - też dlatego tak dobrze je pamiętam - a mówił je, nawiązując do hasła, które część z nas na tej sali aż do zdarcia gardeł wykrzykiwała w latach 1989 i 1989. To było hasło: Nie ma wolności bez ˝Solidarności˝. A Ojciec Święty powiedział w Sopocie: Ale pamiętajcie też, że nie ma solidarności bez miłości. Wiem, że niektórzy na tej sali czasami uśmiechają się, wątpiąc w to, że te słowa mają głęboki sens. Ja wierzę, bardzo wierzę w sens tych słów. I wiem jedno, prędzej czy później wy i wy w sens tych słów też uwierzycie, bo one naprawdę mają głęboki sens. (Oklaski)
[...]
Jestem przekonany, że w polskiej polityce zagranicznej sojusznikiem polskiego rządu będzie prezydent Lech Kaczyński. Możemy różnić się w wielu sprawach, powinniśmy tu, w parlamencie, spierać się i dyskutować, ale, na miłość Boga, reprezentując Polskę za granicą, walcząc o nasz narodowy polski interes, powinniśmy być razem. (Oklaski) Zwracam się w imieniu mojego rządu o solidarność i współpracę. (Oklaski)

wtorek, 9 listopada 2010

"...Ich liebe doch alle..."

Sounds familiar. The representatives of the junta controlling Poland also emphasize their love towards the citizens of the country. Their language is similarly detached from reality as in this short video clip from Erich Mielke's speech in 1989. Erich Mielke was head of the East German Ministerium für Staatsicherheit (the communist secret police) from 1957 until 1989.

https://www.youtube.com/watch?v=1XBEqyu5Mck



Z expose Tuska wygłoszonego 23 listopada 2007 w Sejmie:

A Ojciec Święty powiedział w Sopocie: Ale pamiętajcie też, że nie ma solidarności bez miłości. Wiem, że niektórzy na tej sali czasami uśmiechają się, wątpiąc w to, że te słowa mają głęboki sens. Ja wierzę, bardzo wierzę w sens tych słów. I wiem jedno, prędzej czy później wy i wy w sens tych słów też uwierzycie, bo one naprawdę mają głęboki sens. (Oklaski)

poniedziałek, 8 listopada 2010

Kłopot z prawą powieką

One of the junta representatives in the Polish government has got a problem with his right eyelid.


Дональд Tуск имеет проблему с его правым веком.

Kłopot z prawą powieką, Donald Tusk, wrzesień 2010, the prime minister of Poland, September 2010

środa, 3 listopada 2010

Comrades

Gdyby ludzie związani z Platformą Obywatelską rzeczywiście byli oponentami reżimu komunistycznego, nie byliby w stanie przeprowadzić dziś takiej kampanii nienawiści, z jaką mamy do czynienia w życiu publicznym.

Ludzie popełniają błędy, ale tak systematycznej i drobiazgowo przeprowadzonej kampanii nie mogliby zrobić dawni opozycjoniści. Tusk, Schetyna, Sikorski, Komorowski i reszta junty nie byli nigdy w opozycji do dyktatury komunistycznej.

Gdzie jest kardynał Dziwisz, który po wyborach 2007 prowadził rekolekcje dla posłów Platformy Obywatelskiej?