piątek, 27 maja 2011

Dlaczego w Polsce nie ma demokracji

Po zakończeniu pracy sejmowej komisji śledczej do zbadania sprawy porwania i zamordowania Krzysztofa Olewnika nie pojawiły się żadne artykuły podsumowujące jej prace i przypominające ogrom nieprawości popełnionych przez funkcjonariuszy różnych służb państwowych.

O czym świadczą pewność siebie i poczucie bezkarności funkcjonariuszy ochraniających przestępców? O tym, że państwa demokratycznego w Polsce nie ma. Wielu funkcjonariuszy zatrudnionych na etatach państwowych jest w rzeczywistości podporządkowanych niejawnemu aparatowi junty.

Dziesiątki i setki wystąpień przeciwko państwu w tej jednej sprawie.

Wyjaśnienie sprawy Olewnika wyjaśniłoby jednocześnie, dlaczego w Polsce nie ma demokracji.

czwartek, 19 maja 2011

Sprawa porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika

Sejmowa komisja śledcza badająca sprawę porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika ogłosiła wczoraj swój raport końcowy. Mówiono wczoraj trochę na ten temat w paru kanałach telewizyjnych.

Jednak w wieczornej audycji kanału publicznego TVP Info ok. 23, podsumowującej wydarzenia dnia, nie powiedziano o tej strasznej zbrodni ani słowa.

Wiadomo więc, czym jest fasadowa i groteskowa konstrukcja zwana demokracją w Polsce. Po dwudziestu latach nie ma wątpliwości, że tak zwane przemiany demokratyczne z lat 1989-1990 były fikcją. Polska nie jest państwem prawa. Demokracji w Polsce nie ma. Junta może sfałszować każde postępowanie prawne. Policjanci i prokuratorzy współdziałali ze zleceniodawcami porwania i zabójstwa.

poniedziałek, 9 maja 2011

News vs propaganda

On the day of the crash of the Polish presidential plane on April 10, 2010 the international news channels began covering the catastrophe. Interestingly, the late president Lech Kaczyński was labeled by some of them, e.g. the BBC or France24, as a "controversial" or "divisive" figure. On France24 someone from the portal Russia24 proclaimed in a live interview that Lech Kaczyński was a Polish Nixon. One of the most stupid things I heard in a long time. Clearly the Russian propaganda was at work. BBC was not far behind, using the terms "controversial" and "divisive". The trick was to replace the word "a man representing traditional values" with "controversial" or "divisive figure".

Most media outlets repeated the Russian claim of the pilot error. How did they know without an investigation?

This rush to slander the just-deceased president was amazing. No time for reflection and pondering the depth of the tragedy of the 10 April. How should an average viewer or reader distinguish the news from the propaganda?