W pierwszym tygodniu lutego Dorota Gawryluk z Polsatu zaprosiła do studia Jarosława Kaczyńskiego. Przed tą rozmową rozmawiano w studio o problemie bicia dzieci i przedstawiono chyba przykład samobójstwa popełnionego przez dziecko z tego powodu. Nie widziałem pierwszej części tego programu, ale z komentarzy na pasku wynika, że chodziło o tragedię dziecka i jego rodziców.
O tej socjotechnice pisałem już sporo w tym blogu. Dla udokumentowania, jak wyglądał pasek u dołu ekranu w końcowej części programu z Kaczyńskim przedstawiam 13 końcowych minut. Na pasku na przemian pojawiają się zwroty obelżywe i wypowiedzi o biciu dzieci.
Nie trzeba specjalnie wyjaśniać, że w normalnej telewizji tak się nie robi. Anonimowe wypowiedzi tego typu służą manipulacji i są gorliwe wykorzystywane przez funkcjonariuszy. Stary i znany schemat nienawiści. Obelgi i przedstawianie liderów PiS w kontekście treści agresywnych, zbrodniczych ma na celu wytworzenie trwałego, automatycznego skojarzenia wizerunku atakowanych osób z czarnymi myślami, co oczywiście ma prowadzić do automatycznego odrzucenia.
P.S. Klip wideo, który tu zamieściłem, został usunięty przez obsługę firmy Google. Patrz komentarz wyżej.
czwartek, 12 lutego 2009
Funkcjonariusze paskują
Etykiety: agresja, Dorota Gawryluk, Polsat, propaganda, socjotechnika