środa, 29 czerwca 2016

Poznański Uniwersytet Sowiecki

13 października 1963 w Opolu 10 Sudecka Dywizja Pancerna armii komunistycznej w Polsce otrzymała imię Bohaterów Armii Radzieckiej.



Nadanie imienia odbyło się podczas obchodów 20-lecia komunistycznego wojska polskiego. 10 Dywizja została założona jesienią 1944. Dowódcą odbierającym to wyróżnienie był płk. dypl. Marian Koper, szkolony wcześniej w jednej z radzieckich akademii wojskowych. Koper był później szefem Wyższej Szkoły Wojsk Pancernych w Poznaniu.

W Poznaniu znajduje się także Uniwersytet Poznański, znany dziś pod nazwą Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Interesujące jest to, że wśród nazwisk członków Rady Wydziału Fizyki UAM pojawiają się nazwiska identyczne z nazwiskami pojawiającymi się w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu, w które przekształcono jakiś czas temu Wyższą Szkołę Wojsk Pancernych.

Po roku 1945 Uniwersytet Poznański został ukształtowany według wzorców bolszewickich. Pracowałem tam od 1995 do 2015, z roczną przerwą w roku akademickim 1997-1998.

Z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wyrzucono mnie w październiku 2015, mimo że mam habilitację, czyli tytuł doktora habilitowanego. Dokonano tego z powodów politycznych. Mój ojciec Bolesław Borkowski zdezerterował z armii komunistycznej 13 stycznia 1943 razem z kilkudziesięcioma innymi, którzy podjęli tę samą decyzję. Był wśród nich Józef Franczak, który później wykonywał akcje z bronią przeciwko dyktaturze komunistycznej. Franczak zginął 23 października 1963 we wsi Majdan Kozic Górnych pod Lublinem. Był ostatnim partyzantem antykomunistycznego ruchu oporu w granicach Polski po 1945.

Mój ojciec rozmawiał z Franczakiem przed podjęciem decyzji o ucieczce. Franczak był w tej jednostce wojska komunistycznego sierżantem. Ojciec zapamiętał go jako człowieka otwartego i życzliwego dla swoich podwładnych. Decyzja, jaką podjęli, była oczywiście bardzo trudna i dramatyczna. Ci, którzy dokonali takiego wyboru, stawiali na szali swoje życie. Czy mogli zobowiązać się do wierności Związkowi Radzieckiemu, jak wymagał tego tekst przysięgi? Nie mogli. Nie mogli przysięgać wierności wrogom Polski. Rozmowa z Franczakiem wywarła na ojcu duże wrażenie. Jednak każdy z grupy dezerterujących decyzję podejmował samodzielnie. Nikt  nie był zmuszany. Przypomniał im o tym kapitan, dowódca oddziału.

Ojciec znalazł się w dużej grupie, która przekroczyła Bug z zamiarem dotarcia na ziemię wileńską, by tam w stronach rodzinnych pozostawać w ukryciu i w gotowości do walki z sowieckim najeźdźcą. Po wschodniej stronie Bugu grupa ta stoczyła walkę z siłami NKWD, które ich otoczyły. W tej walce mój ojciec został ranny. Całą grupę uwięziono w twierdzy brzeskiej. Warunki były nieludzkie. Funkcjonariusze NKWD torturowali polskich więźniów. Nocami rozlegały się krzyki torturowanych.

Związek Radziecki był sojusznikiem Niemiec nazistowskich w latach 1939-1941 i dokonał mordów masowych na polskich jeńcach wojennych, ludności cywilnej oraz innych zbrodni przeciwko całemu państwu polskiemu. Kiedy Sowieci ponownie weszli na terytorium Polski w 1944, dokonywali masowych aresztowań i mordów na członkach polskiego ruchu oporu. Większość Polaków została wcielona do armii komunistycznej w 1944 wbrew swojej woli.

Dzisiejsza polska klasa polityczna udaje postawę pro-zachodnią i głośno domaga się stacjonowania sił NATO na terytorium Polski. Jest to jednak tylko gra pozorów. Zachód do dziś nie zrozumiał komunistycznej gry pozorów. Jeżeli dojdzie do rozmieszczenia sił NATO w Polsce, Zachód prawdopodobnie uwierzy złudzeniu, że broni Polski jako członka NATO. W rzeczywistości odziały stacjonujące w Polsce będą pionkami manipulacji, w której główne role odgrywają Rosja i jej polscy podwładni.

Jedna opowieść jest prezentowana publicznie zachodnim liderom i mediom, a w rzeczywistości rozgrywa się opowieść całkowicie odmienna.

Dr hab. Lech S. Borkowski