środa, 15 czerwca 2016

Kot Schroedingera

Tekst listu Małgorzaty Głuchowskiej do premier B. Szydło z 7 grudnia 2015

Beata Szydło
Premier RP
Al. Ujazdowskie 1/3
00-583 Warszawa

Zielona Góra, 7 grudnia 2015

Szanowna Pani Premier,

Informuję o łamaniu w Polsce praw człowieka i praw konstytucyjnych. Jako narzędzie ataku i przemocy społecznej wykorzystywana jest także służba medycyny pracy. Jej gorliwi funkcjonariusze bez wahania łamią prawo i fałszują dokumentację, jeśli takie są polecenia i oczekiwania organizacji przestępczej.

Szczegółowe informacje o rozmiarach patologii przekazywałam D. Tuskowi, B. Komorowskiemu i E. Kopacz. Wbrew głośnym deklaracjom publicznym władze nie chcą poważnego traktowania zapisów Konstytucji RP i Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Konstytucja i Karta Praw Podstawowych są dobre tylko wtedy, kiedy obywatel z nich nie korzysta.

26 października 2015 zostałam skierowana przez dyrektor szkoły, w której pracuję, na badania profilaktyczno-kontrolne w związku ze zwolnieniem lekarskim przekraczającym 30 dni. Zwolnienie było wystawione przez lekarza rodzinnego.

Lekarz Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Zielonej Górze M. Ryngier poinformował mnie ustnie, że muszę się poddać badaniu psychiatrycznemu w związku z pismem, jakie wpłynęło od dyrektor szkoły do dyrektor WOMP. Jednak to pismo nie zostało mi przedstawione. Lekarz zagroził, że jeśli nie zgłoszę się do psychiatry, on nie podpisze orzeczenia o zdolności do pracy. Skierował mnie do pokoju 14, w którym miał przyjmować psychiatra. Na drzwiach tego pokoju nie było żadnych informacji o tym, kto w nim urzęduje i w jakich godzinach. Kiedy weszłam do środka i przedstawiłam się, mężczyzna siedzący za biurkiem nie odpowiedział na moje powitanie i nie przedstawił się. Milczał. Następnie wyciągnął kartkę papieru i demonstracyjnie ją czytał (lub udawał, że czyta), trzymając ją tak, bym nie mogła dojrzeć, co się na niej znajduje. Czytał i dość długo milczał.

Psychiatra nie przeprowadził żadnych badań. Nie zrobił niczego, co można byłoby uznać za wywiad lekarski. Nie mógł tego przecież zrobić w czasie dwóch kilkuminutowych „widzeń”. Na jego zlecenie musiałam udać się do wskazanej pani psycholog. Psycholog nie wykonała żadnych badań ani testów pisemnych. Podczas dwóch ok. półgodzinnych rozmów brak było jakichkolwiek symptomów badania, racjonalnego myślenia i działania.

Zapoznałam się z przepisami regulującymi badania wykonywane przez służbę medycyny pracy w Polsce i za granicą. Zielonogórski WOMP nie spełnił podstawowych wymagań. Zamiast pomagać i zastanowić się nad środowiskiem pracy, w którym nauczyciel jest przedmiotem znęcania się psychicznego, postąpił wbrew etyce lekarskiej. Służba medycyny pracy jest wykorzystywana w Polsce jako represyjne narzędzie władzy. Możemy ją nazwać władzą medyczną, bo z opieką nie ma nic wspólnego. Ten rodzaj „opieki” medycznej ma swój ideowy rodowód w obozach koncentracyjnych, a nie w pełnej poświęcenia służbie człowiekowi.

Pismo dyrektor szkoły do WOMP udostępniono mi dopiero 17 listopada 2015. Zacytowane są w nim wyrwane z kontekstu słowa z mojego listu do premiera D. Tuska z 2012 roku. List nie stracił aktualności i trzeba go czytać w całości. Dyrektor szkoły podjęła pracę w naszej instytucji 1 września 2013, prawie rok po dacie mojego listu do Tuska. Iście bolszewicka gorliwość pani dyrektor znamionuje narrację, do której należy. Jest to narracja dozorców. Ja i mój mąż reprezentujemy narrację odmienną. Załączam Komunikat nr 8 „Dezinformuj i karz” z 1 lutego 2014 i Komunikat nr 26 „Mord społeczny w Polsce” z 14 lipca 2015. Oba zostały szeroko rozesłane do władz różnych szczebli i instytucji publicznych. W sprawach ważnych nie zamierzamy milczeć, czy się to komuś podoba, czy nie.

WOMP nie wydał orzeczenia o zdolności bądź niezdolności do pracy. Według funkcjonariuszy WOMP nie wiadomo, czy Małgorzata Głuchowska jest zdolna do pracy czy też nie. Trochę jest zdolna do pracy, a trochę nie. W fizyce kwantowej określa się taki stan jako superpozycję stanów. Erwin Schrödinger przedstawił w 1935 roku Gedankenexperiment, którego celem było wyjaśnienie niektórych paradoksów mechaniki kwantowej. Jeśli w pudełku znajduje się kot, to aby stwierdzić, czy jest on żywy czy martwy, należy zajrzeć do środka. Do tego czasu jego stan można określać jako kombinację liniową dwóch funkcji: funkcji kota żywego i funkcji kota martwego.

Wielokrotnie mieliśmy do czynienia z podobnymi paradoksami w kontakcie z aparatem prześladowczym udającym aparat państwowy. Najczęściej dotyczyło to informacji i faktów, których istnienie i jednoznaczna wymowa nie powinny być przedmiotem sporu. Okazywało się jednak, że dokumenty w instytucjach publicznych są często manipulowane. Czytelnicy twórczości Stanisława Mackiewicza powiedzieliby, że informacja i fakty są fabrykowane zgodnie z bieżącymi potrzebami dynamiki rewolucyjnej, jak opisał to w książce „Myśl w obcęgach”.

Warto wspomnieć, że 25 marca 2014 po przeprowadzeniu okresowych badań kontrolnych ten sam WOMP wydał orzeczenie o zdolności do pracy ważne do 25 marca 2018.

Uważny obserwator życia publicznego i społecznego wie, że decyzje władzy jaskrawo krzywdzące człowieka po pewnym czasie stają się bardzo niewygodne, co wymaga dalszych manipulacji i dalszych kłamstw. Dlatego cały wysiłek ukierunkowany jest na złamanie odporności psychicznej i pewności siebie osoby zaatakowanej, by ułatwić dokonanie mordu społecznego. Przypomnijmy o wykorzystywaniu psychiatrii w Związku Radzieckim do likwidowania osób krytykujących władze i o roli, jaką odegrali w tych prześladowaniach Andrei Vyshinsky oraz Andrei V. Snezhnevsky.

W piśmie do premiera Tuska wspomniałam o postaci K. Woźniaka. Jego podpis widnieje w załączniku 11. Natomiast w piśmie do prezydenta Komorowskiego zdanie „Dokumentacja ta została bezprawnie udostępniona osobie postronnej niezwiązanej z procedurą awansową” dotyczy dzisiejszej dyrektor PSM w Zielonej Górze R. Lato. W chwili, w której dokumentacja mojego awansu zawodowego była udostępniona pani Lato, nie była ona w żaden sposób związana z naszą szkołą ani z CEA.

W kolejnych załącznikach znajdują się wszystkie dokumenty, jakie wydano mi w WOMP. We wniosku zaznaczyłam, że proszę o wydanie „wszystkich dokumentów dotyczących mojej osoby”. W dolnej części wniosku znajduje się data oraz mój podpis. Jest to jedyny dokument, jaki przedłożono mi do podpisania w WOMP w czasie od 29 października do 17 listopada 2015.

Jestem jednym z najlepszych pedagogów szkoły, o czym świadczą wyniki moich uczniów, zdobywane przez nich laury na konkursach krajowych i międzynarodowych oraz liczne świadectwa materialne dotyczące mnie jako człowieka, nauczyciela i pianisty. Poziom mojego nauczania nie obniżył się nawet w okresach najgorszych represji.

Praca pedagoga i pianisty w szkole muzycznej jest bardzo intensywna. Wymaga nieustannego skupienia, zaangażowania i ciągłej pracy zarówno nad uczniami, jak i nad sobą. Bardzo często gram publicznie zarówno w Zielonej Górze, jak i innych miastach naszego kraju. Muzyka jest moją pasją. Wzmacnia mnie wewnętrznie, inspiruje do stawiania czoła wszelkim przeciwnościom. Podobnie jest ze wsparciem osób najbliższych. Są to dość oczywiste fakty psychologiczno-społeczne.

Żyjemy jednak w miejscu zagłady cywilizacji, a w nowej narracji publicznej narzucanej przemocą od 1945 zlikwidowano także i oczywistość prawd najprostszych. Wszystko bowiem podporządkowano nowej organizacji przestępczej podszywającej się pod aparat państwowy.

Zarówno przebieg psychicznego znęcania się nade mną, jak i fałszerstwa i matactwa osób związanych z tą nadzwyczajną sprawą od 2011 roku są starannie udokumentowane, m.in. w postaci zeznań złożonych w prokuraturze rejonowej w Zielonej Górze.

Sprawa prześladowania naszej rodziny jest bardzo niewygodna. Jej ujawnienie obala całą piramidę mitów.

Z poważaniem,
Małgorzata Głuchowska

Załączniki

1. List do D. Tuska z 14 listopada 2012
2. List do B. Komorowskiego z 13 lutego 2013
3. Komunikat nr 8 z 1 lutego 2014
4. Komunikat nr 26 z 14 lipca 2015

oraz cała dokumentacja udostępniona mi przez WOMP:

5. Skierowanie na badania z 26 października 2015
6. Karta badania z 29 października 2015
7. List dyrektor R. Lato datowany na 29 października 2015
8. Karta badania profilaktycznego. Widnieją tam daty 29 października, 2 listopada, 17 listopada 2015 oraz w jednym miejscu pieczątka i podpis lekarza M. Ryngiera
9. Zaświadczenie lekarskie z 2 listopada i wynik EKG z 3 listopada 2015
10. Polecenie skontaktowania się z psychologiem z 3 listopada 2015 podpisane przez M. Ryngiera
11. Dwustronicowy bełkot psychiatry K. Woźniaka. Widnieją tam daty 2015.11.03 i 2015.11 (dzień miesiąca nie został wpisany) oraz pieczątka i podpis Woźniaka
12. Tzw. opinia psychologiczna podpisana przez S. Sobkowską datowana na 16 listopada 2015
13. Zaświadczenie lekarskie zielonogórskiego WOMP-u wydane 25 marca 2014 poświadczające zdolność do pracy wobec braku przeciwskazań zdrowotnych ważne do 25 marca 2018
14. Wniosek do WOMP o wydanie dokumentów z 17 listopada 2015
15. Rachunek WOMP za usługę ksero z 17 listopada 2015

List Małgorzaty Głuchowskiej do Prezydenta, 14 października 2012

Bronisław Komorowski
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10
00-902 Warszawa

Zielona Góra, 14 października 2012

Szanowny Panie Prezydencie,

Od roku, po dwudziestu latach wzorowej pracy i nienagannej postawy społecznej, jestem celem serii prowokacji zaaranżowanych w celu zlikwidowania mojej egzystencji zawodowej i społecznej. Ja i moja rodzina cierpimy wskutek tego ogromne straty zdrowotne, moralne i finansowe. Jestem nauczycielką fortepianu w szkole muzycznej I i II stopnia. Staram się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki. Przekazuję swoją wiedzę i pasję zawodową młodemu pokoleniu.

Oboje z mężem, profesorem uniwersyteckim, staramy się dać Polsce to, co najlepsze. Jesteśmy dobrze wykształceni, kreatywni i ambitni. Wychowani zostaliśmy na ludzi wrażliwych, łatwo nawiązujących kontakt z podopiecznymi i współpracownikami. Pochodzimy z rodzin utożsamiających się z tradycyjnymi wartościami, na których nasi przodkowie zbudowali Polskę.

We wrześniu 2011 przystąpiono do likwidacji Małgorzaty Głuchowskiej. Zgotowano mi piekło na ziemi. Dokumentacja tego procesu jest w posiadaniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. MKiDN otrzymywało ode mnie informacje i dokumenty na bieżąco. Proces ten przebiegał więc za wiedzą i, jak wskazuje przebieg wydarzeń, pełną aprobatą rządu.

Państwo, jego społeczność to zbiór jednostek. Znęcanie się nad jednym choćby obywatelem jest działaniem na szkodę Państwa. Jest to totalitaryzm nowego typu, dyktatura różniąca się od komunizmu nazwą, kolorem dekoracji i zestawem kłamstw stale powtarzanych publicznie, ale nie ulega wątpliwości, że jest to dyktatura. Pierwszymi ofiarami dyktatury są podstawowe prawa jednostki, jego godność i dobre imię.

Oficjalna propaganda ostatnich dwudziestu lat próbowała nam wmówić, że jest to czas najlepszy dla Polski w ciągu całego tysiąclecia jej historii. Jest to nieprawda wynikająca z pominięcia najbardziej oczywistych faktów z codziennego życia naszego kraju. Żyjemy w państwie totalitarnym, w którym nie obowiązują żadne prawa, bezwzględnie niszczeni są ludzie  ich zdrowie, życie osobiste i kariery zawodowe. Moje doświadczenia wskazują, że w Polsce nie działają żadne instytucje, które miały stać na straży prawa. Nie reagują też najwyższe władze państwowe. To dowodzi słuszności mojej oceny sytuacji.

Z wyrazami szacunku,
Małgorzata Głuchowska

Do wiadomości:
Donald Tusk, Premier RP
Bogdan Zdrojewski, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego