Bronisław Komorowski
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej
ul. Wiejska 10
00-902 Warszawa
Zielona Góra, 14 października 2012
Szanowny Panie Prezydencie,
Od roku, po dwudziestu latach wzorowej pracy i nienagannej postawy społecznej, jestem celem serii prowokacji zaaranżowanych w celu zlikwidowania mojej egzystencji zawodowej i społecznej. Ja i moja rodzina cierpimy wskutek tego ogromne straty zdrowotne, moralne i finansowe. Jestem nauczycielką fortepianu w szkole muzycznej I i II stopnia. Staram się jak najlepiej wykonywać swoje obowiązki. Przekazuję swoją wiedzę i pasję zawodową młodemu pokoleniu.
Oboje z mężem, profesorem uniwersyteckim, staramy się dać Polsce to, co najlepsze. Jesteśmy dobrze wykształceni, kreatywni i ambitni. Wychowani zostaliśmy na ludzi wrażliwych, łatwo nawiązujących kontakt z podopiecznymi i współpracownikami. Pochodzimy z rodzin utożsamiających się z tradycyjnymi wartościami, na których nasi przodkowie zbudowali Polskę.
We wrześniu 2011 przystąpiono do likwidacji Małgorzaty Głuchowskiej. Zgotowano mi piekło na ziemi. Dokumentacja tego procesu jest w posiadaniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. MKiDN otrzymywało ode mnie informacje i dokumenty na bieżąco. Proces ten przebiegał więc za wiedzą i, jak wskazuje przebieg wydarzeń, pełną aprobatą rządu.
Państwo, jego społeczność to zbiór jednostek. Znęcanie się nad jednym choćby obywatelem jest działaniem na szkodę Państwa. Jest to totalitaryzm nowego typu, dyktatura różniąca się od komunizmu nazwą, kolorem dekoracji i zestawem kłamstw stale powtarzanych publicznie, ale nie ulega wątpliwości, że jest to dyktatura. Pierwszymi ofiarami dyktatury są podstawowe prawa jednostki, jego godność i dobre imię.
Oficjalna propaganda ostatnich dwudziestu lat próbowała nam wmówić, że jest to czas najlepszy dla Polski w ciągu całego tysiąclecia jej historii. Jest to nieprawda wynikająca z pominięcia najbardziej oczywistych faktów z codziennego życia naszego kraju. Żyjemy w państwie totalitarnym, w którym nie obowiązują żadne prawa, bezwzględnie niszczeni są ludzie ich zdrowie, życie osobiste i kariery zawodowe. Moje doświadczenia wskazują, że w Polsce nie działają żadne instytucje, które miały stać na straży prawa. Nie reagują też najwyższe władze państwowe. To dowodzi słuszności mojej oceny sytuacji.
Z wyrazami szacunku,
Małgorzata Głuchowska
Do wiadomości:
Donald Tusk, Premier RP
Bogdan Zdrojewski, Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego