niedziela, 21 czerwca 2015

Łamanie praw człowieka w Polsce

Przekazuję Państwu informacje, które przeczą oficjalnej propagandzie, że w Polsce jest demokracja i rządy prawa. Nie ma ani jednego ani drugiego.



We wrześniu 2011 rozpoczęto intensywną kampanię terroru psychologicznego przeciwko mojej żonie, która jest nauczycielką fortepianu w Państwowej Szkole Muzycznej. Zastosowano metody typowo komunistyczne. Użyto wszelkich środków, aby zniszczyć człowieka, który jest naturalnym liderem w swoim środowisku i wzorem pedagoga.



W tym samym czasie prowadzono także intensywne działania przeciwko mnie na Uniwersytecie w Poznaniu, choć nikomu nie przeszkadzam i chcę normalnie żyć i pracować. Zaatakowano także za pomocą odpowiednio przygotowanej prowokacji naszą córkę, która także nikomu nie przeszkadza i chce normalnie żyć i się uczyć.



Fałszowanie dokumentów i kłamstwa wypowiadane publicznie są na porządku dziennym. Są narzędziem bardzo specyficznego terroru.



Proszę nie mieć złudzeń co do sytuacji w Polsce. Prawa człowieka i prawa konstytucyjne jak były łamane w PRL, tak są łamane i dzisiaj, często na większą skalę i bardziej otwarcie.



Represje przeciwko mnie trwają bez przerwy od powrotu z USA, gdzie uzyskałem doktorat z fizyki na University of Florida w 1995. Wykluczono mnie całkowicie z prowadzenia zajęć dydaktycznych ze studentami fizyki, zmuszono do prowadzenia zajęć typowo technicznych z przedmiotów informatycznych. Przez dwadzieścia lat od chwili mojego zatrudnienia nie kupiono mi nawet komputera do pracy. Pracuję na sprzęcie kupionym za swoje prywatne pieniądze. Ukrywano przede mną informacje niezbędne do normalnego funkcjonowania. Fałszowano dotyczące mnie dokumenty.


Poniżanie, znęcanie się psychiczne to chleb powszedni. Sadyści uwielbiają podkreślać swoje związki z Kościołem, a to przesyłając życzenia świąteczne emailem, a to zapraszając na msze z różnych okazji, a to zapewniając o uzyskaniu dyspensy na mięso w czasie piątkowego grillu na wydziale. W ich rękach Kościół stał się narzędziem manipulacji i wygodną przykrywką dla działalności przestępczej.



To nie z miłości do wartości chrześcijańskich władze dofinansowują niektóre projekty kościelne. Najlepiej to widać na przykładzie Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.



Proszę zatem nie mieć złudzeń, że komunizm w Polsce upadł. Komunizm nie upadł. Komuniści stworzyli bardzo sprawną organizację przestępczą. Po prostu w odpowiednim dla siebie momencie dokonali reorganizacji, nie wypuszczając władzy z rąk. Obecność symboli chrześcijańskich w życiu publicznym to tylko maskarada dla naiwnych. Także i dwie lekcje religii tygodniowo w szkole niczego pożytecznego nie dają. Nie w tym rzecz.



W pozornie serdecznym uścisku z władzą świecką także i chrześcijaństwo w Polsce zostanie uduszone.