Przekazuję
Państwu informacje, które przeczą oficjalnej propagandzie, że w
Polsce jest demokracja i rządy prawa. Nie ma ani jednego ani
drugiego.
We
wrześniu 2011 rozpoczęto intensywną kampanię terroru
psychologicznego przeciwko mojej żonie, która jest nauczycielką
fortepianu w Państwowej Szkole Muzycznej. Zastosowano metody typowo komunistyczne. Użyto wszelkich
środków, aby zniszczyć człowieka, który jest naturalnym liderem
w swoim środowisku i wzorem pedagoga.
W
tym samym czasie prowadzono także intensywne działania przeciwko
mnie na Uniwersytecie w Poznaniu, choć nikomu nie przeszkadzam i
chcę normalnie żyć i pracować. Zaatakowano także za pomocą
odpowiednio przygotowanej prowokacji naszą córkę, która także
nikomu nie przeszkadza i chce normalnie żyć i się uczyć.
Fałszowanie
dokumentów i kłamstwa wypowiadane publicznie są na porządku
dziennym. Są narzędziem bardzo specyficznego terroru.
Proszę
nie mieć złudzeń co do sytuacji w Polsce. Prawa człowieka i prawa
konstytucyjne jak były łamane w PRL, tak są łamane i dzisiaj,
często na większą skalę i bardziej otwarcie.
Represje
przeciwko mnie trwają bez przerwy od powrotu z USA, gdzie uzyskałem
doktorat z fizyki na University of Florida w 1995. Wykluczono mnie
całkowicie z prowadzenia zajęć dydaktycznych ze studentami fizyki,
zmuszono do prowadzenia zajęć typowo technicznych z przedmiotów
informatycznych. Przez dwadzieścia lat od chwili mojego zatrudnienia
nie kupiono mi nawet komputera do pracy. Pracuję na sprzęcie
kupionym za swoje prywatne pieniądze. Ukrywano przede mną
informacje niezbędne do normalnego funkcjonowania. Fałszowano
dotyczące mnie dokumenty.
Poniżanie,
znęcanie się psychiczne to chleb powszedni. Sadyści uwielbiają
podkreślać swoje związki z Kościołem, a to przesyłając
życzenia świąteczne emailem, a to zapraszając na msze z różnych
okazji, a to zapewniając o uzyskaniu dyspensy na mięso w czasie
piątkowego grillu na wydziale. W ich rękach Kościół stał się
narzędziem manipulacji i wygodną przykrywką dla działalności
przestępczej.
To
nie z miłości do wartości chrześcijańskich władze dofinansowują
niektóre projekty kościelne. Najlepiej to widać na przykładzie
Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie.
Proszę
zatem nie mieć złudzeń, że komunizm w Polsce upadł. Komunizm nie
upadł. Komuniści stworzyli bardzo sprawną organizację
przestępczą. Po prostu w odpowiednim dla siebie momencie dokonali
reorganizacji, nie wypuszczając władzy z rąk. Obecność symboli
chrześcijańskich w życiu publicznym to tylko maskarada dla
naiwnych. Także i dwie lekcje religii tygodniowo w szkole niczego
pożytecznego nie dają. Nie w tym rzecz.
W
pozornie serdecznym uścisku z władzą świecką także i
chrześcijaństwo w Polsce zostanie uduszone.