Oto felieton Ziemkiewicza w Gazecie Polskiej w numerze 2 stycznia 2008. Najpierw zwracam uwagę na wesoły i pochwalny tytuł "Wesołą nowinę śpiewam", a potem na fragment ujęty w czerwoną ramkę, czyli zdanie
Tak czy owak, po krótkim interludium, jakie stanowiły rządu nienawistnych k..., z upodobaniem dzielących ludzi na uczciwych i nie, wraca do Polski normalność, przez niektórych zwana także miłością.Mamy w tym zdaniu
(a) pogardę dla liderów Prawa i Sprawiedliwości wyrażoną bardzo obraźliwym epitetem,
(b) jednoznaczną pochwałę obecnego rządu.
Dalej w drugiej kolumnie tekstu stoi
Czas otrząsnąć się z ponurych wizji, jakimi omamili naród Kaczyńscy, Ziobro, czy Rokita, czas założyć różowe okulary i spojrzeć na wracającą w chwale III Rzeczpospolitą jako powód do dumy, państwo czystych rąk, prostego prawa, od korupcji wolne od zarania i zabezpieczone przed nią na wieki miłością, jaką żywi do poddanych.Ten sam schemat. Jednoznacznie negatywne słowa na temat PiS z Rokitą na dokładkę, a następnie bardzo mocna pochwała rządu PO i PSL. Robota oficera politycznego. Pranie mózgu, polegające na powtarzaniu pochwalnych zwrotów pod adresem PO, a nienawistnych i pogardliwych pod adresem PiS. Ironia pozostaje jedynie w głowie czytelnika.
A to fragment wpisu w blogu Ziemkiewicza w portalu Rzeczpospolitej. I znów używa słowa na literę K.
Używa epitetów i przezwisk wobec jednej z głównych stron życia politycznego w Polsce.
Sztuczka z ironią to powszechny i tani chwyt manipulatorów zwanych dla niepoznaki dziennikarzami. Ironia nie jest narzędziem debaty publicznej. W normalnej debacie publicznej ironia jest jedynie uzupełniającym środkiem wyrazu. Używa się jej jedynie czasem, by zaakcentować jakąś myśl.
Ziemkiewicz pod pozorem ironii wypowiada pochwały dla rządów PO i głosi nienawistne obelgi pod adresem PiS, a zwłaszcza jego liderów.
Sztuczka z ironią to powszechny i tani chwyt manipulatorów zwanych dla niepoznaki dziennikarzami. Ironia nie jest narzędziem debaty publicznej. W normalnej debacie publicznej ironia jest jedynie uzupełniającym środkiem wyrazu. Używa się jej jedynie czasem, by zaakcentować jakąś myśl.
Ziemkiewicz pod pozorem ironii wypowiada pochwały dla rządów PO i głosi nienawistne obelgi pod adresem PiS, a zwłaszcza jego liderów.