wtorek, 12 sierpnia 2014

Symulacja Ukraińska: cui bono?

Kto korzysta na ukraińskiej symulacji konfliktu wewnętrznego?

1. Junta polska, która próbuje odświeżyć swój wizerunek w oczach Polaków, NATO, Unii Europejskiej etc., próbując wmówić, że nie ma nic wspólnego z Kremlem i wywiadem radzieckim, a później rosyjskim. Innymi słowy funkcjonariusze w Warszawie starają się lepiej zamaskować swoją słabnącą fałszywość.

2. Junta ukraińska, próbująca wzniecić emocje i lęk w krajach Europy Zachodniej, by później manipulować tymi odczuciami w negocjacjach o przystąpieniu do Unii. Będzie to argument typu "Jesteśmy Ukraińcami, nie Rosjanami, nie mamy z nimi nic wspólnego, chcemy demokracji". Niestety takie deklaracje nie są prawdziwe.

3. Junta rosyjska, która uzyskała Krym w nagrodę za odegranie swojej roli w symulacji, podtrzymując jednocześnie swój wizerunek bycia twardym i nieprzewidywalnym.

Kto traci w wyniku tej symulacji?

Europa Zachodnia, Stany Zjednoczone, Kanada i cała reszta świata demokratycznego. Kraje te dały się nabrać na kiepskiej jakości powtórkę scenariusza bolszewickiego z 1917. Politykom i mieszkańcom tych krajów zdawało się, że na Ukrainie do głosu doszedł uciśniony lud.

Wybór Zły i Jeszcze Gorszy

Amerykański ambasador podjął decyzję o przyznaniu przez ambasadę USA w Warszawie Nagrody Wolności im. Jana Karskiego przedstawicielom Komitetu Obrony Robotników,

(a) doskonale wiedząc, co czyni,
(b) nie wiedząc, co czyni.

Która z tych możliwości jest gorsza?

Błąd, Paskudny Błąd i Nagroda Wolności

Są trzy rodzaje błędów: błędy, paskudne błędy i Nagroda Wolności.

W komunikacie z 30 czerwca 2014 Ambasada Stanów Zjednoczonych w Warszawie poinformowała o przyznaniu Nagrodę Wolności im. Jana Karskiego Komitetowi Obrony Robotników za "wybitny wkład polityczny, społeczny i kulturalny w działalność na rzecz demokracji i praw człowieka."