środa, 12 marca 2008

Bronisław Wildstein wychwala Gierka

W dzisiejszym programie wieczornym w TVP1 wychwala Gierka. Teoretycznie, na pozór, Wildstein Gierka krytykuje. Ale to mała zmyłka. Zaprosił wychwalaczy Edwarda Gierka i dał im pełne pole do popisu. Na ścianach zdjęcia z tamtych czasów z ponadnaturalnej wielkości postaciami. Tak się oddaje cześć i pokłon. Duży rozmiar oznacza szacunek. Bronisław Wildstein oddaje pokłon Gierkowi. W poprzednim odcinku oddawał pokłon Kiszczakowi.

Bronisław Wildstein, TVP1, 12 marca 2008, Edward Gierek, PRL, dyskusja w studio telewizyjnym, program autorski, obrona dyktatury komunistycznej

Bronisław Wildstein, TVP1, 12 marca 2008, Edward Gierek, PRL, dyskusja w studio telewizyjnym, program autorski, obrona dyktatury komunistycznej

W ten sam sposób programy Moniki Olejnik (Kropka nad i) i Teraz My w TVN24 służą jako rozgłośnia ubekistanu do wygłaszania zmyślonych najdzikszych oskarżeń pod adresem PiS. Ta sama metoda. Wystarczy, że autor zaprosi do studia paru ludzi wychwalających komunizm.

Pora spojrzeć prawdzie w oczy. Wildstein nie jest tym, za kogo się podaje. Proszę czytać i oglądać ze zrozumieniem. Równie dobrze można rozważać, kto był mniej okrutny w przywództwie NKWD, a w związku z tym zasługuje na pochwałę, bo na rękach ma krew mniejszej liczby osób. Takie rozważania to domena biuletynów komunistycznych. Jarosław Kaczyński użył nazwy "kwartalnik KPP" (Komunistycznej Partii Polski) w odniesieniu do Gazety Wyborczej, która z lubością rozdziela komunistyczny włos na czworo.

Pozdrawiam serdecznie.

Funkcjonariusz Anna Marszałek

Ubloid Dziennik kolejny raz pisze o zagłuszaniu telefonów komórkowych podczas akcji pielęgniarek w budynku rządowym latem ubiegłego roku.

Anna Marszałek, Dziennik 11 marca 2008, socjotechnika, ubekistan, Tusk, Platforma Obywatelska, Axel Springer, kłamstwa, lies of so-called journalists, bezpieczeństwo państwa, security of the state, strajk tzw. pielęgniarek, czerwiec lipiec 2007, Janusz Kaczmarek, Ryszard Krauze, Andrzej Lepper, Beata Sawicka, Kornatowski, Marzec, służby specjalne


Kolejna publikacja na ten temat oznacza potwierdzenie słów Jarosława Kaczyńskiego o ważnych sprawach z dziedziny bezpieczeństwa państwa, które się wtedy działy. Gdyby było inaczej, funkcjonariusz Marszałek nie pisałaby wiele miesięcy po fakcie. Co jest wielkiego w zagłuszaniu telefonów komórkowych osób okupujących budynek? Nic.

Dlatego kolejny atak na premiera Kaczyńskiego w tej sprawie potwierdza jego słowa. Reakcja ubekistanu wskazuje, że działy się sprawy ważne. Żadne tam pielęgniarki. Wcale nie o to chodziło. Zresztą nie wiemy, czy wszystkie były pielęgniarkami, albo czy były tylko pielęgniarkami.

Protest trwał ok. 27 dni, od połowy czerwca do połowy lipca. 6 lipca odbyła się manifestacja poparcia zorganizowana przez Forum Związków Zawodowych.

W nocy z 5 na 6 lipca Janusz Kaczmarek był u Ryszarda Krauze w hotelu Marriott. 6 lipca w Dzienniku ukazał się artykuł o tym, że Beata Sawicka ma kuzynkę w klasztorze zbuntowanych betanek. Nagle, ni stąd ni zowąd, Sawicka zaczęła odgrywać rolę kuzynki ciężko przestraszonej o los krewniaczki. A wcześniej ani mru-mru na ten temat. Nagle Sawicka zaczęła kursować między Kaczmarkiem, Tuskiem, arcybiskupem Życińskim, "rodzicami" kobiet z zakonu, funkcjonariuszami Dziennika i TVN.

6 lipca Lepper wycofał się w ostatniej chwili ze spotkania z agentami CBA.

Za dużo tych zbiegów okoliczności.

Annę Marszałek znamy np. z "załatwienia" Romualda Szeremietiewa, ministra obrony w rządzie Jerzego Buzka. Zdaje się, że do tej pory sprawa nie została zakończona. Szeremietiew nie może mówić, bo obowiązuje go klauzula tajności, a sąd trzyma sprawę w zamrażarce. Czasu na wyjaśnienie pomówień zawartych w artykule Anny Marszałek było przecież dość.

Dlaczego sąd tej sprawy nie doprowadza do końca?

A na przełomie sierpnia i września ubiegłego roku Marszałek z Pawłem Reszką opublikowali artykuł będący desperacką próbą znalezienia wymówki dla Krauzego, dlaczego oligarcha mógł mieć interes w ostrzeganiu Leppera przed akcją CBA.