poniedziałek, 31 października 2011

Życie publiczne w Polsce

jest praktycznie w całości sztuczne. Grupy funkcjonariuszy pozorują aktywność społeczną, aby wydawało się, że istnieje w Polsce jakiś pluralizm i że istnieja jakaś różnorodność życia społecznego.

Polskie społeczeństwo zostało zmuszone do bierności. Propaganda szaleje od rana do wieczora. Bez wytchnienia. Od porannych rozmów w radio do późnego wieczora w telewizji.

Świat ma zobaczyć pozory demokracji. I na pozorach się kończy. Chwyty propagandowe te same, co w czasach komunizmu.