środa, 16 lipca 2008

Jacek Kurski

Od jakiegoś czasu zauważam dziwne wyskoki Jacka Kurskiego przed szereg. Dziś wyskoczył ze stwierdzeniem, że wszystkie postępowania w sprawach korupcyjnych w Trójmieście blokował Janusz Kaczmarek. Kaczmarek już dawno nie powinien być prokuratorem, przynajmniej od czasu konferencji prasowej prokuratora Engelkinga w ubiegłym roku, ale o Kaczmarku można powiedzieć znacznie zręczniej niż zrobił to Kurski.

Jeśli przeciwnik się topi, nie należy mu w tym przeszkadzać.

Dodajmy, że

  • Jacek Kurski wystawia PiS przy różnych okazjach na dogodny strzał PO i funkcjonariuszy w mediach
  • Zagłusza swoimi wystąpieniami kolegów bardziej umiarkowanych i wypowiadających się z większą starannością i przeszkadza im w budowaniu pozytywnego wizerunku medialnego
  • Cierpi na tym wizerunek PiS
  • TVN24 bardzo często pokazuje Kurskiego
Ten schemat powtarza się regularnie. Kurski odpala co jakiś czas w sposób mało odpowiedzialny. Znacznie lepiej byłoby eksploatować temat oszczędnie co jakiś czas, nie wystawiając się na strzał z drugiej strony. W kopalni nie można wkładać całego dynamitu za jednym zamachem, bo zawali się cały chodnik. Materiały wybuchowe wymagają chłodnej głowy i pewnej ręki.

Czy Prawo i Sprawiedliwość zauważa, że medialne wystąpienia Kurskiego mogą zaszkodzić partii? W bezinteresowność TVN24 w pokazywaniu Jacka Kurskiego nie wierzę.