niedziela, 13 stycznia 2008

Prywatyzacja szpitala w Legnicy

27 sierpnia 2007 portal lca.pl informuje

W poniedziałek doszło do spotkania wicemarszałka województwa dolnośląskiego z przedstawicielami związków zawodowych działających w legnickim szpitalu.
Oto fragment artykułu z lokalnego serwisu e-piastowska.pl:

Wicemarszałek dolnośląski Marek Moszczyński na spotkaniu z załogą szpitala w Legnicy

Proszę zwrócić uwagę na zdanie w czerwonej ramce.
Zdaniem wicemarszałka Moszczyńskiego najlepsze dla szpitala jest oddłużenie i przekształcenie w spółkę prawa handlowego, czyli prywatyzacja placówki.
Na tym samym spotkaniu, przy tym samym stole siedzieli Norbert Wojnarowski (pierwszy z prawej) i Piotr Borys (drugi z prawej), członkowie PO, najbliżsi współpracownicy Grzegorza Schetyny.

Wicemarszałek dolnośląski Marek Moszczyński na spotkaniu z załogą szpitala w Legnicy; Krystyna Barcik, Norbert Wojnarowski, Piotr Borys

Są bezwzględnymi wykonawcami jego poleceń, dzięki czemu obaj robią w PO błyskawiczną karierę. Można się o tym przekonać choćby z mojego bloga.

Słowa Moszczyńskiego o prywatyzacji szpitala w Legnicy miały pełną aprobatę Grzegorza Schetyny.

Przy okazji warto wskazać na próbę zastosowania w Legnicy podobnego schematu, jak w Lubinie: zwolnienie poprzedniego dyrektora, mimo że brak ku temu wyraźnych przesłanek. W Lubinie na dyrektora szpitala powołano męża radnej z PO. Zapewne po to, by podczas procesu prywatyzacji sprawować nad nim pełnię politycznej kontroli.
O przekazaniu szpitalowi gigantycznego wsparcia zadecydowali w ubiegłym tygodniu radni sejmiku. 30 milionów trafi na szpitalne konto pod koniec września i będzie przeznaczone na spłatę ogromnego zadłużenia.

- Jeśli uda nam się uzyskać pożyczkę na kolejne trzydzieści milionów, to jest realna szansa, że do koca roku szpital pozbędzie się długów - powiedziała Krystyna Barcik, dyrektor legnickiego szpitala.

Problem polega tylko na tym, że o ogromną pożyczkę szpital musi postarać się samodzielnie, już bez wsparcia Sejmiku i bez gwarancji udzielonych przez Urząd Marszałkowski.

- Urząd Marszałkowski takich gwarancji nie może udzielić, dlatego myślę, że szpital będzie musiał zaciągnąć pożyczkę nie w banku, ale w innej instytucji finansowej - powiedział Norbert Wojnarowski, przewodniczący sejmikowej Komisji Budżetu, i od kilku dni członek Społecznej Rady Szpitala.
Proszę bardzo. W ciągu paru dni po spotkaniu z Moszczyńskim sejmik dotację szpitalowi przyznał, a Wojnarowski został członkiem Społecznej Rady Szpitala.

29 września portal lca.pl poinformował
Około dwudziestu osób straci pracę w legnickim szpitalu. To wynik zmian w statucie tej placówki, które na wczorajszej sesji przyjął Sejmik Województwa Dolnośląskiego.

Na pierwszy ogień pójdzie dwójka zastępców dyrektora. Zagrożeni zwolnieniami są Joanna Strączek, zastępca dyrektora do spraw administracyjnych i Michał Huzarski (na zdjęciu), zastępca dyrektora do spraw ekonomicznych. Radni sejmiku uznali, że należy zlikwidować ich stanowiska. Tym samym ma się zmniejszyć liczba dyrektorskich etatów z 4 do 3, bowiem w szpitalu pojawi się nowa funkcja – zastępcy dyrektora do spraw technicznych.

O decyzji sejmiku poinformował dzisiaj Norbert Wojnarowski, radny wojewódzki i członek Rady Społecznej Szpitala.

Jak nas zapewniła Krystyna Barcik, dyrektor legnickiego szpitala, zmiany w strukturze kadry kierowniczej mają przynieść ogromne oszczędności. Zdaniem pani dyrektor zwolnienie 20 osób zatrudnionych w administracji przyniesie szpitalowi milion złotych oszczędności.

Problem w tym, że oszczędności o których mówi pani dyrektor mogą okazać się iluzoryczne. Po pierwsze dlatego, że sejmik likwidując niektóre stanowiska stworzył inne. Po drugie rozstanie się z dotychczasowymi zastępcami może być dla Krystyny Barcik niezwykle kłopotliwe i kosztowne. Zarówno Joanna Strączek jak i Michał Huzarski posiadają wieloletnie kontrakty menedżerskie, których rozwiązanie pociąga za sobą konieczność wypłacenia odszkodowań. W przypadku Michał Huzarskiego sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowane. Huzarski zasiada w Radzie Miejskiej, co powoduje, że na jego zwolnienie z pracy musi wyrazić zgodę Rada.

Całej sprawie dodatkowego smaczku dodaje czas, w którym Sejmik podjął decyzję o zmianie statutu szpitala. Trzeba pamiętać, że Michał Huzarski i Norbert Wojnarowski kandydują do Sejmu z konkurencyjnych list.
Huzarski startował do Sejmu z listy PiS. Za jednym zamachem PO pozbyła się osoby, która przeszkadzałaby w procesie prywatyzacji szpitala i jednocześnie osłabiła pozycję konkurenta do miejsca w Sejmie. Rwanie z podszewką. To są właśnie metody Platformy Obywatelskiej. Metody Grzegorza Schetyny. Huzarski o zwolnieniu ze stanowiska dowiedział się z mediów. Władze Sejmiku nawet nie raczyły go wcześniej zawiadomić.

Nastraszona dyrektor szpitala poparła decyzję Sejmiku. Gdyby się sprzeciwiła, ona też straciłaby stanowisko.

Proszę także zwrócić uwagę na słowa Wojnarowskiego
szpital będzie musiał zaciągnąć pożyczkę nie w banku, ale w innej instytucji finansowej - powiedział Norbert Wojnarowski, przewodniczący sejmikowej Komisji Budżetu, i od kilku dni członek Społecznej Rady Szpitala.
Norbert Wojnarowski dorobił się właśnie na długach służby zdrowia. Założył z Markiem Wojnarowskim w Lubinie firmę zajmującą się obsługą długów szpitalnych o nazwie Agencja Obrotu Wierzytelnościami Progres i obsługiwał m.in. szpitale w Lubinie i Bolesławcu. Proszę przeczytać wpisy w moim blogu dotyczące Norberta i Marka Wojnarowskich. Dowiecie się z nich, jak ci członkowie PO zrobili interesy i karierę polityczną na Dolnym Śląsku pod czujnym okiem Grzegorza Schetyny.