środa, 25 lutego 2009

From Adam Michnik with love

A recent article in Gazeta Wyborcza about a successful sale of a painting that was supposedly painted by Vladimir Putin. The pro-Putin and pro-Russian campaign in Wyborcza continues. Dziennik (another Polish daily) is equally strongly engaged in a similar propaganda campaign.

Niedawno Gazeta Wyborcza doniosła o sprzedaży na aukcji obrazu, który podobno został namalowany przez Putina. Socjotechnika polega tu na zestawieniu skojarzeń i słów: Putin, sukces, sztuka, malarstwo, dobroczynność. W Gazecie Wyborczej i Dzienniku trwa intensywna kampania wybielania wizerunku Putina i samej Rosji.

Gazeta Wyborcza entuzjastycznie o Władymirze Putinie, 2009

niedziela, 15 lutego 2009

The success of perestroika

Perestroika was a huge success. I know that it is commonly written in newspapers that perestroika failed. This is not true. Perestroika succeeded. Just look how they portray Gorbachev in the Internet site of the daily Dziennik (Axel Springer) on 11 February 2009.

Am I joking? Absolutely not.

Mówią, że pierestrojka się nie udała. Nieprawda. Pierestrojka okazała się wielkim sukcesem. Popatrzcie tylko na ten fragment strony portalu dziennik.pl i towarzystwo, w jakim pokazują Gorbaczowa.

11 lutego 2009

Pranie mózgu

Tak wygląda pranie mózgu w wykonaniu Gazety Wyborczej. Tematy w czerwonej ramce lub podkreślone czerwonym nie nadają się do głównego panelu, który jest przeznaczony na najważniejsze wiadomości krajowe i zagraniczne. To mają być wiadomości najbardziej istotne w tym dniu.

13 lutego 2009

Adam Michnik, Gazeta Wyborcza, Andrzej Czuma, socjotechnika, pranie mózgu, propaganda


Zaraz po nagłówkach o wyrokach sądowych ministra Czumy pojawia się desperacka próba zrównoważenia informacji katastrofalnych dla Platformy Obywatelskiej i środowisk zbliżonych do ubekistanu: dwa nagłówki z Jarosławem Kaczyńskim. Maniakalnych ataków Wyborczej na osobę Kaczyńskiego dzień 7624.

Nawiasem mówiąc, czy to nie zadziwiające, że interes ubekistanu i Andrzeja Czumy, chwalonego za "piękną kartę" dysydenta w PRL, jest zbieżny?!

Wydaje się, że nie wiemy czegoś bardzo ważnego o tym panu. Za bardzo czuć.

sobota, 14 lutego 2009

Co z tym funkcjonariuszem?

Z wywiadu prezydenta Lecha Kaczyńskiego dla Dziennika w 2006.

Jan Rokita 2006, Dziennik, wywiad prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Z wywiadu Rokity dla Życia Warszawy w 2006.



piątek, 13 lutego 2009

Kto się obawia pokazania paska Polsatu?

Nie wiem, kto zgłaszał, a kto podjął decyzję o usunięciu klipu wideo w moim wcześniejszym poście. Wideo było kiepskiej jakości, obejmowało tylko ok. jednej czwartej ekranu telewizora, ok. 15 klatek na sekundę, chwilami drgało, pojawiały się czarne paski na ekranie, głos był również bardzo słabej jakości - chodziło wyłącznie o zademonstrowanie socjotechniki agresji, przemocy i nienawiści za pomocą paska u dołu ekranu, na którym pojawiają się agresywne i obelżywe "opinie telewidzów".

Polsat, Dorota Gawryluk, agresja, przemoc, bicie dzieci, socjotechnika, propaganda

Wątpię, by chodziło o prawa autorskie. Na Youtube (własność Google) jest mnóstwo klipów telewizyjnych dobrej jakości. Mój dokumentował wyłącznie rolę paska Polsatu.

Oto niektóre teksty z paska pokazywane podczas rozmowy Doroty Gawryluk z Jarosławem Kaczyńskim. Ostatni obrazek ilustruje ujęcie ekranu, jakiego użyłem w klipie - lewy dolny róg ekranu. Przypominam, że rozmowa z Kaczyńskim została nadana zaraz po dyskusji o biciu dzieci.

Polsat, Dorota Gawryluk, agresja, przemoc, bicie dzieci, socjotechnika, propaganda

Polsat, Dorota Gawryluk, agresja, przemoc, bicie dzieci, socjotechnika, propaganda

Polsat, Dorota Gawryluk, agresja, przemoc, bicie dzieci, socjotechnika, propaganda

Ekspres funkcjonariuszy

Niedawno, w grudniu, w programie TVP Ekspres reporterów pokazano dziwną sprawę z Gdyni. Ktoś ukradł dokumenty pewnego mężczyzny i podając się za niego w bankach, naciągał banki na kredyty. Banki zgłaszały się po pieniądze do tego, któremu ukradziono dowód osobisty, żądając natychmiastowej spłaty kredytu.

Sprawa została zgłoszona na policję, ale mimo kilkunastu bodaj fałszywych pożyczek w różnych bankach i związanym z tym materiałem dowodowym, policja nie radzi sobie ze schwytaniem przestępcy.

Jeden z banków, Sygma Bank, uparcie żądał pieniędzy od poszkodowanego, podając go do sądu, o ile pamiętam, mimo że doskonale wiadomo, że nie on popełnił przestępstwo.

Zadowolony z siebie policjant opowiadał przed kamerą o tym, że policja jest bezradna.

Z przedstawicielem Sygma Banku nie umiano bądź nie chciano się spotkać.

Na pasku u dołu ekranu pojawiają się komentarze, które trudno uznać za normalne. Pasek służy tu (i w innych programach) nakręcaniu negatywnych emocji. Cały program ma taką wymowę. Odnosi się wrażenie, że celem programu jest zastraszanie społeczeństwa.

Drugą funkcją może być urabianie społeczeństwa tak, by uznało za normalne i powszechne przypadki znęcania się nad jednostkami w sposób podobny do zaprezentowanego w audycji. Jeśli spotkałoby ich coś podobnego, ludzie mieliby uznać stan bezradności i bezsilności organów państwa i opinii publicznej za normę.

Co jeszcze kompromituje załogę programu? Słowa "srają na groby" puszczone na pasku w czasie innej audycji o królikach, które żyją na cmentarzu w Toruniu. Słowa rzekomo pochodziły z sms-ów, które mieli przesłać widzowie. Rodzaj komentarzy i ich wielość każe jednak wątpić, że były to spontaniczne reakcje widzów. Polskie społeczeństwo wykazuje małą aktywność społeczną. Anonimowo można w ten sposób spreparować dowolny tekst.

Wulgaryzm w kontekście cmentarza jest ohydny. Został puszczony w telewizji publicznej. Wiadomo, co to oznacza.

czwartek, 12 lutego 2009

Funkcjonariusze paskują

W pierwszym tygodniu lutego Dorota Gawryluk z Polsatu zaprosiła do studia Jarosława Kaczyńskiego. Przed tą rozmową rozmawiano w studio o problemie bicia dzieci i przedstawiono chyba przykład samobójstwa popełnionego przez dziecko z tego powodu. Nie widziałem pierwszej części tego programu, ale z komentarzy na pasku wynika, że chodziło o tragedię dziecka i jego rodziców.

O tej socjotechnice pisałem już sporo w tym blogu. Dla udokumentowania, jak wyglądał pasek u dołu ekranu w końcowej części programu z Kaczyńskim przedstawiam 13 końcowych minut. Na pasku na przemian pojawiają się zwroty obelżywe i wypowiedzi o biciu dzieci.

Nie trzeba specjalnie wyjaśniać, że w normalnej telewizji tak się nie robi. Anonimowe wypowiedzi tego typu służą manipulacji i są gorliwe wykorzystywane przez funkcjonariuszy. Stary i znany schemat nienawiści. Obelgi i przedstawianie liderów PiS w kontekście treści agresywnych, zbrodniczych ma na celu wytworzenie trwałego, automatycznego skojarzenia wizerunku atakowanych osób z czarnymi myślami, co oczywiście ma prowadzić do automatycznego odrzucenia.


P.S. Klip wideo, który tu zamieściłem, został usunięty przez obsługę firmy Google. Patrz komentarz wyżej.

wtorek, 10 lutego 2009

Wyborcza, Dziennik, agresja

Sport to rywalizacja, ale rywalizacja szlachetna. Na pewno szlachetna w wykonaniu Agnieszki Radwańskiej i miotacza Tomasza Majewskiego. Tytuły w GW i Dzienniku sugerują jednak co innego. Sugerują mściwość. Cechę bardzo negatywną. A przecież to zwykła gra. Radwańska wygrała, bo tego dnia była lepsza. Ale GW daje w tytule słowo "bezlitosny", co ma wydźwięk negatywny.

Dziennik pisze "zemścił się", a przecież to zwykła wygrana w sportowej rywalizacji. Słowo "zemsta" ma się nijak do Majewskiego, który ma bardzo pokojowe i pogodne usposobienie.

A jednak ubloidy z uporem maniaka próbują rozkręcić agresywne emocje.

Gazeta Wyborcza, Adam Michnik, agresja, sport

Axel Springer, Dziennik, agresja, sport

Agresywne słownictwo ubloidów w ostatnich dniach nie ustaje. Można powiedzieć, że ubloidy agresją stoją.

Dwieście procent Arendarskiego

Andrzej Arendarski był ministrem współpracy gospodarczej z zagranicą w rządzie Hanny Suchockiej w pierwszej połowie lat 90. Kilka dni temu w popołudniowym programie w telewizji Polsat News w rozmowie o kryzysie finansowym wspomniał, że prezydent Lech Kaczyński zatrudnił ostatnio dwóch doradców ekonomicznych. Potem bąknął, że przedtem prezydent nie miał ani jednego ekonomisty w swoim zespole, a teraz ma dwóch, więc jest to wzrost o 200 procent (sic!).

Ten pan był członkiem Kongresu Liberalno-Demokratycznego, partii której członkowie pouczali społeczeństwo, czym jest kapitalizm i gospodarka wolnorynkowa.

Andrzej Arendarski w programie Polsatu 6 lutego 2009

Kiedyś Stalin pytał, ile dywizji ma papież. Niedawno słychać było drwiące pytania, ilu ekonomistów ma prezydent, kiedy we wrześniu 2008 Lech Kaczyński powiedział, że chce zwołać posiedzenie Rady Gabinetowej w sprawie nadciągającego kryzysu finansowego.

9 października w Radio PIN w rozmowie z szefem kancelarii Prezydenta RP, Piotrem Kownackim, dziennikarz mówi:
I premier, i minister finansów jednym głosem mówią, zresztą kilkanaście minut temu również na naszej antenie wiceminister finansów Elżbieta Suchocka - Roguska, która od wielu lat przygotowuje budżety, mówią wszyscy wprost: nie ma w tej chwili żadnych powodów, by zmienić założenia do projektu przyszłorocznego budżetu, bo kryzysu w Polsce nie ma.
W TVN24 funkcjonariusze tej stacji zabawiali się i dowcipkowali na wizji. Co może prezydent wiedzieć o ekonomii. Ha ha ha... Polska była rzekomo wyspą stabilności na niespokojnym morzu. Albo oazą.

A tu proszę. Minął miesiąc. Zniknęły uśmieszki. Oaza okazała się fatamorganą.

Ilu ekonomistów do swojej dyspozycji ma stacja TVN24? Nie pierwszy i nie ostatni raz tzw. ekonomiści (zwani ekspertami przez gdaczące garnitury TVN24) doszczętnie się skompromitowali. Łącznie z premierem Tuskiem, ministrem finansów Rostowskim i tą panią, która "od wielu lat przygotowuje budżety". Równie dobrze mogłaby od wielu lat przygotowywać budyń.

Prezydent wykazał się przywództwem, co po angielsku zwane jest leadership. Trzeźwe spojrzenie. Umiejętność przewidywania. Dbałość o państwo. To jest to coś, co Kaczyński ma, a Tuskowi nie staje.

poniedziałek, 9 lutego 2009

Dog bites man

To write about a lie in Gazeta Wyborcza, the leading newspaper in Poland, amounts to saying "dog bites man". Is that news at all? Here is one of their recent tricks.

At the security conference in Munich, Germany, the American vicepresident Joe Biden used the phrase "to press the reset button" when referring to a need for a new beginning in the Washington relations with Moscow. Here is an excerpt from an article on the Muenchner Sicherheitskonferenz site:

Biden urged Russia to relaunch their relations with NATO. It was time to work together in many areas and whenever possible. The same applied to future missile technology where the U.S. were planning to cooperate with Moscow. There would be coordination on the issue of a missile defense shield to be sited in Poland and the Czech Republic, Biden assured. In Biden’s opinion it was not recommendable, however, to gate out the discrepancies between America and Russia. Washington, for instance, was not willing to recognize the independence of South Ossetia, which had been forcibly separated from Georgia. The U.S. generally refused to recognize the Russian sphere of influence Moscow claims to have along its borders, Biden said.
And this is what Gazeta Wyborcza wrote in its Internet site gazeta.pl:
Biden zasygnalizował również nowe otwarcie w stosunkach z Moskwą. - Relacje z Rosją dryfowały w minionych latach w niebezpiecznym kierunku. Czas nacisnąć przycisk "skasuj" i ponownie przyjrzeć się dziedzinom, w których możemy współpracować - oświadczył.
The key word here is skasuj which means delete in Polish:

Czas nacisnąć przycisk "skasuj" means It is time to press the delete button.

However Joe Biden said reset. Resetting is not deleting. Biden did not "delete" anything about South Ossetia or the planned missile defense shield.

In the Wyborcza's version change of a single word alters the entire meaning of the Biden's speech.

niedziela, 8 lutego 2009

Pies pogryzł człowieka

Napisać o kłamstwie w Gazecie Wyborczej to tak, jakby napisać "pies pogryzł człowieka". Jaki to news? Gdyby napisali prawdę, no... to byłoby coś.

Gazeta Wyborcza, Adam Michnik, kłamstwa


Oryginał:
"It's time, to paraphrase President Obama, to press the reset button and to revisit the many areas where we can and should work together," he said.

Wersja Gazety Wyborczej:

Biden zasygnalizował również nowe otwarcie w stosunkach z Moskwą. - Relacje z Rosją dryfowały w minionych latach w niebezpiecznym kierunku. Czas nacisnąć przycisk "skasuj" i ponownie przyjrzeć się dziedzinom, w których możemy współpracować - oświadczył.
Obama wcześniej w jednym ze swoich przemówień użył analogii do czynności związanych z obsługą komputera PC. Jeśli system przestanie reagować na czynności użytkownika, należy go "zresetować", czyli uruchomić ponownie. Biden użył tego samego określenia w kontekście stosunków amerykańsko-rosyjskich. Nie ma to jednak nic wspólnego z usuwaniem czegokolwiek. Resetowanie nie oznacza usuwania danych.

Przy tym słowo "kasować" jest niepoprawnym określeniem na usuwanie danych; gazeta ogólnopolska, nawet jeśli pełni rolę biuletynu WKP(b), nie powinna popełniać takich błędów.

Słowo "skasuj" w tym kontekście sugeruje puszczenie czegoś w niepamięć, usunięcie spraw niewygodnych. Jest to kłamliwe przedstawienie intencji nowego rządu amerykańskiego.

sobota, 7 lutego 2009

Adam Michnik działa przeciwko Polsce

7 lutego 2009. Panel z najważniejszymi doniesieniami dnia w portalu Gazety Wyborczej. W tym momencie najważniejszą wiadomością dnia jest niepotwierdzona jeszcze ostatecznie informacja o śmierci polskiego zakładnika w Pakistanie. Zdjęcie Radosława Sikorskiego. Nie pojawia się jednak jego nazwisko, nazwisko Tuska ani pełnione przez nich funkcje ministra spraw zagranicznych i premiera. Pojawia się za to słowo "prezydent" odnoszące się do Lecha Kaczyńskiego w sprawie dość niewielkiej wagi, jak na wydarzenia ostatnich dni. W bezpośrednim sąsiedztwie tego słowa pojawiają się słowa oznaczające przemoc, agresję, okrucieństwo, zbrodnie. Ta kampania Gazety Wyborczej trwa od bardzo dawna.



Stawianie na głowie naturalnej hierarchii ważności poruszanych tematów jest jednym z ulubionych chwytów ubekistanu. Pamiętają państwo agresywne "doniesienia" o tym, że w pobliżu miejsca zamieszkania Jarosława Kaczyńskiego poprawiono i poszerzono chodnik?


Zastosowane metody ataku są tożsame z metodami stosowanymi przez komunistyczną propagandę i komunistyczne służby specjalne. Charakterystyczna jest dla nich próba odarcia atakowanej postaci z wszelkiej godności i powagi. Następuje próba całkowitego zniszczenia wizerunku osoby.

Niszcząc z taką zaciekłością autorytet głowy państwa i powagę urzędu prezydenta, Adam Michnik występuje przeciwko Polsce. Poszedł w ślady ojca, Ozjasza Szechtera, który został skazany za zdradę Polski w 1934.

Po kilku godzinach pojawia się artykuł, którego tytuł krytykuje rozwiązanie Wojskowych Służb Informacyjnych, skompromitowanej formacji służb specjalnych złożonej w dużej mierze z ludzi kształconych w Związku Radzieckim. Sam artykuł jest nieco bardziej stonowany, ale tu chodziło głównie o tytuł. Funkcjonariusze Gazety Wyborczej bronią komunistycznych służb specjalnych i atakują struktury demokratycznego państwa.

Adam Michnik, Gazeta Wyborcza

piątek, 6 lutego 2009

Inwigilacja

Zwróćmy uwagę, że użytkownik Kuki, występujący tu jako administrator witryny coo.livenet.pl, posługuje się terminologią militarną. Nawet pierwszy człon adresu strony internetowej ma nazwę ira, sugerując jakąś konspiracyjną, wywrotową działalność. Dzieje się to tuż po wyborach 2007. W Internecie, zwłaszcza wokół portalu Salon24.pl firmowanego nazwiskiem funkcjonariusza Igora Janke, funkcjonariusze wiele wysiłku poświęcają na wychwycenie jednostek bardziej aktywnych pod względem społecznym i przejęcie kontroli nad ich poczynaniami, obejmując je programem inwigilacji.

Lista Obecności, Kuki, bunkier, gablotka Kukiego, Salon24

czwartek, 5 lutego 2009

Sport w służbie ubloidu

Rosja i Serbia w jednym sportowym ubloidowym stoją domu.

5 lutego 2009

Gazeta Wyborcza maniakalnie lansuje tenisistki z Rosji i Serbii: Szarapową i Ivanovic


P.S. 26 stycznia 2009. Cieplutko o Gorbaczowie. Towarzystwo Madonny i Lopez. Gazeta Wyborcza wyraźnie realizuje linię programową Rosji.

Gazeta Wyborcza, Adam Michnik, Gorbaczow, Madonna, Jennifer Lopez, 26 stycznia 2009, socjotechnika, propaganda

Funkcjonariusz Gargas ujawnia ujawnione

Program Misja Specjalna w TVP1 3 lutego 2009. Dwa tematy. Jeden to uwikładnie Artura Balazsa w tzw. aferę zbożową sprzed paru lat. Kilka niejasnych wypowiedzi kilku osób. I tyle.

Drugi temat to sprawa korupcji Jacka Karnowskiego, prezydenta Sopotu. Powtarzanie tekstów i informacji znanych wszystkim z wcześniejszych doniesień. Jedyna istotna nowość w programie to twarz uśmiechniętego dealera samochodowego również posądzonego o korupcję, który pokazał, że idąc na przesłuchanie, miał ze sobą szczoteczkę do zębów i białą koszulkę.

Chybotliwy montaż i krótkie ujęcie przez szybę Karnowskiego występującego przed sądem to chwyty, które miały stworzyć atmosferę dopuszczenia widza do tajemnic.

Zgodnie z zasadą

Funkcjonariuszu!
Pozorując ujawnianie, mów tylko o tym,
co jest już wszystkim dobrze znane


środa, 4 lutego 2009

Gazeta Wyborcza i okrucieństwo

Wieczorem 3 lutego 2009. Na pierwszym obrazku panel strony głównej portalu gazeta.pl, w którym pojawiają się najważniejsze doniesienia z Polski i świata. Pojawia się nazwa PiS oraz dwa tytuły dotyczące przemocy i okrutnej zbrodni.

Platformy Obywatelskiej ani widu ani słychu. Propaganda Wyborczej dba o to, by nazwa PO nie pojawiała się w kontekście obecnego kryzysu finansowego i w kontekście wszelkich złych wiadomości.

Adam Michnik, Gazeta Wyborcza, ubloid, agresja, przemoc, okrucieństwo, zbrodnia

Nieco później tego samego dnia funkcjonariusze Wyborczej zdjęli "PiS". Wstawili za to tytuł z prezydentem i obłożyli go z obu stron doniesieniami o rozpaczy i okrutnej zbrodni. Proszę zwrócić uwagę na to, że poprzednio doniesienie o zbrodni w Rosji znajdowało się na pozycji 6. Teraz podciągnięto je na pozycję 4, zaraz po wzmiance o prezydencie.

Adam Michnik, Gazeta Wyborcza, ubloid, agresja, przemoc, okrucieństwo, zbrodnia

poniedziałek, 2 lutego 2009

Gazeta Wyborcza, prymitywizm, agresja, przemoc

Pierwszy obrazek: funkcjonariusz Wielowieyska odważnie nazywa rzeczy po imieniu.

Dwa kolejne obrazki to widok strony głównej portalu Gazety Wyborczej gazeta.pl z 29 stycznia 2009, dwa dni przed kongresem PiS. Kampania nienawiści polega na umieszczaniu w sąsiedztwie nazw "PiS" i nazwisk liderów tej partii tytułów dotyczących przestępstw, przemocy, gwałtów, rozboju, zabójstw.

29 grudnia 2008



29 stycznia 2009

Gazeta Wyborcza, gazeta.pl, GW, Adam Michnik, agresja, przemoc, ubloid, nienawiść, prymitywizm, 29 stycznia 2009

Gazeta Wyborcza, gazeta.pl, Adam Michnik, GW, agresja, przemoc, ubloid, nienawiść, prymitywizm