12 listopada 2009, dziennik.pl
To oczywiste, że 11 listopada nie jest dniem funkcjonariusza.
Amerykański Thansgiving Day, czyli Dzień Dziękczynienia, również wypada w listopadzie. Dokładniej w czwarty czwartek listopada. Upamiętnia przetrwanie grupy osadników zwanej Pielgrzymami (the Pilgrims) w 1621, po bardzo trudnym początku, niepowodzeniach i śmierci wielu spośród przybyłych. Pielgrzymi dotarli 11 grudnia 1620 na teren dzisiejszego stanu Massachusetts. Udało im się dzięki pomocy Indian. Pierwsze żniwa były udane i było z czego się cieszyć jesienią 1621. W Dzień Dziękczynienia nie ma fajerwerków. Jest to okazja do spotkania się z rodziną i przyjaciółmi, pomocy potrzebującym.
Polskie Święto Niepodległości jest pod pewnym względem podobne do Thanksgiving Day. Podobne w tym, że jest po części świętem przetrwania. Przetrwania po 123 latach niewoli.
Atak na święto 11 listopada jest sprzeczny z polską racją stanu i dobrym obyczajem. 11 listopada 1918 Polska odzyskała pełną niepodległość. W przeciwieństwie do 1989, kiedy Polska pełnej niepodległości nie odzyskała.
Marcin Król, zwany dla niepoznaki profesorem, nie jest historykiem idei. Gdyby nim był, zauważyłby tę trywialną prawdę. Nie trzeba kończyć żadnych szkół, aby to stwierdzić.