Gazeta Wyborcza 24 maja 2010
Cugier - Kotka: Moje pobicie wyreżyserował Jacek Kurski. "Bzdura i prowokacja"
Okoliczności związane z incydentem pobicia były chyba najlepiej wyreżyserowanym aktem przez Jacka Kurskiego w stylu Big Brothera - ujawnia Anna Cugier - Kotka, aktorka, która zagrała najpierw w spotach PO, a potem PiS. - To prowokacja, która ma zburzyć nastrój po tragedii smoleńskiej - odpowiada na te zarzuty Kurski.
O tym, że sprawa pobicia tej pani jest fałszem, pisałem rok temu. To było tak grubymi nićmi szyte, że szkoda gadać.
Rację ma ta pani, mówiąc, że nie było żadnego pobicia i że za tym fałszem stoi Kurski. Kurski też ma rację, mówiąc że to jedna z wielu prowokacji, których celem jest zburzenie spokoju i atak na Jarosława Kaczyńskiego.
Nie mówią jednak rzeczy najważniejszej. Że nadal działają w porozumieniu. Kłótnia jest pozorna i służy jedynie uruchomieniu tematu. Całość to teatrzyk, w którym oboje są kiepskimi aktorami. Rolą dywersanta Kurskiego, tak pracowicie lansowanego w Wyborczej i TVN, jest właśnie uruchamianie takich ataków na PiS i Jarosława Kaczyńskiego.