Nie tak dawno w programie Bronisława Wildsteina w TVP.
Andrzej Przewoźnik używa zwrotu "Zachodniej Białorusi i Ukrainy" na określenie wschodniej części Polski między I a II wojną światową.
Witold "Przestraszony" Kulesza opowiada o rzekomych postępach w sprawie Katynia.
Jakiś Rosjanin, który pojawił się nie wiadomo po co. Za czyje pieniądze?
Jakiś prawnik, który rzekomo przypadkiem się napatoczył, żeby prowadzić przed Trybunałem Europejskim w Strasburgu sprawę uznania zbrodni w Katyniu za ludobójstwo.
Wspomnienie o Adamie Rotfeldzie, który już jakoby widzi jakieś światełko w tunelu po stronie rosyjskiej w sprawie Katynia.
I im bardziej Kubuś Puchatek przyglądał się etykiecie na opakowaniu towaru "Wildstein", tym bardziej była ona niezgodna z zawartością...
piątek, 17 kwietnia 2009
Bronisław Wildstein
Etykiety: Bronisław Wildstein, TVP