Na pierwszej stronie papierowego wydania dzisiejszej Wyborczej zdjęcie Szarapowej z turnieju tenisowego Warsaw Cup w Warszawie. Kuriozum.
Turniej niezbyt wysokiej rangi. Mecz nawet nie o ćwierćfinał. Szarapowej nie ma dziś w pierwszej setce rankingu WTA - przez kilka miesięcy leczyła kontuzję - a oni ładują ją na pierwszą stronę. Typowe odwrócenie hierarchii wartości.
Od biedy można byłoby zaakceptować taki pierwszostronicowy pseudonews w Przeglądzie Sportowym, ale nie w dzienniku ogólnopolskim. Jednocześnie najlepsza polska tenisistka, Agnieszka Radwańska, sklasyfikowana na miescu 12 rankingu WTA, jest szykanowana przez organizatorów tego turnieju, którzy nie pozwolili jej zaparkować samochodu w pobliżu kortów i nie zapłacili kwoty ustalonej wcześniej z menedżerem Radwańskiej. Utrudniali start Radwańskiej, bo bali się, że wygra z Szarapową? Tytuł artykułu umieszcza nazwisko Radwańskiej w negatywnym kontekście, co jest typową dla ubloidów metodą ataku. Niewątpliwie rodzina Radwańskich jest obiektem ostrej negatywnej kampanii ubloidów. Mamy tego kolejny dowód.
Obie są lansowane jako super-piękności. Są ładne, ale bez przesady. Szarapowa ma urodę typową dla Rosji. W kraju pięknych Polek Szarapowa niczym nie imponuje. Taki uparty lans jest po prostu śmieszny.
Byłoby to ok w Rosji, ale nie w Polsce. Najlepszą polską tenisistką jest Agnieszka Radwańska. Zachowanie organizatorów tego turnieju tenisowego wskazuje na związki z Rosją. Zachowanie Wyborczej także.