Wizerunek Marty Kaczyńskiej nie pasuje do wizerunku jej obecnego męża, syna działacza SLD.
Niewykluczone, że drugi mąż Marty Kaczyńskiej, Marcin Dubieniecki, został nim w wyniku zaplanowanej akcji. Z pewnością profil psychologiczny Marty był bardzo dobrze rozpracowany. Z pewnością była obiektem intensywnej inwigilacji. Jej praca w kancelarii prawniczej w Sopocie w doskonały sposób wystawiała ją na taki atak.
Zachowanie Dubienieckiego i opis jego osoby w mediach potwierdzają te przypuszczenia. Co więcej kłopoty małżeńskie w pierwszym małżeństwie (można przypuszczać, że jakieś kłopoty występowały) mogły być spotęgowane dzięki inwigilacji. Na to wskazuje logika prześladowania Kaczyńskich ze strony junty.
czwartek, 24 lutego 2011
Jak to możliwe
Etykiety: junta