piątek, 7 grudnia 2007

Zagadka pocztowa Beaty Sawickiej

W jednym z serwisów regionalnych i w Nowinach Jeleniogórskich opublikowano artykuł o wydatkach posłów z regionu jeleniogórskiego. Sawicka przebiła wszystkich kosztami wysyłki listów.

Na co posłowie wydawali pieniądze?
2007-04-18
Posłowie reprezentujący nasz region, wybrani w jeleniogórsko-legnickim okręgu wyborczym, dość rozsądnie wydawali pieniądze, które są do ich dyspozycji z racji pełnienia mandatu posła w terenie i nie są rekordzistami w żadnej z kategorii wydatków. Najwięcej spośród jeleniogórsko-legnickiej 12. wydała Beata Sawicka - 99,97 proc. dostępnej kwoty, najmniej - tylko 81,12 proc. - Jerzy Szmajdziński.

(...)
W rubryce korespondencja zdumiewają wydatki poseł Sawickiej. Kwota może nie jest wielka - 1991 zł - ale w dobie korespondencji elektronicznej trudno sobie wyobrazić, dokąd pani poseł wysłała tyle listów. Tym trudniej, że u innych parlamentarzystów z naszego regionu te koszty nie przekraczały 200 zł. (...)
Dwa tysiące złotych może nie powala na kolana, ale warto pamiętać, że pewien amerykański kongresman, Dan Rostenkowski poszedł siedzieć za oszustwa na znaczkach pocztowych, jakie popełnił podczas swojej pracy w Kongresie.

Beata Sawicka przez prawie rok, od początku listopada 2006 miała w Legnicy biuro wspólnie z Grzegorzem Schetyną. Jak były rozliczane ich wydatki poselskie dotyczące tego biura? Należy to sprawdzić.

Przy okazji proszę zwrócić uwagę na zielonkawy kolor ścian biura poselskiego Sawickiej. Znamy go dobrze choćby ze zdjęć Julii Pitery lub Bogdana Zdrojewskiego i Zbigniewa Chlebowskiego.

Brak komentarzy: