Gazeta Polska nazwała Mariusza Kamińskiego człowiekiem roku 2007. Proszę zwrócić uwagę na ponurą szatę graficzną tej gazety. Gdyby gazeta rzeczywiście reprezentowała środowisko patriotyczne, jej szata graficzna miałaby ciepłą, kolorową i radosną wymowę, ponieważ Ojczyzna to pojęcie bliskie sercu. Serdeczne i miłe.
Zdjęcie Mariusza Kamińskiego przedstawione jest tak, jakby było zdjęciem przestępcy. Tytuł "Wróg publiczny III RP" ma negatywną wymowę, bo negatywną wymowę ma wyrażenie "wróg publiczny". Wrogiem publicznym (public enemy) nazywano w USA najgorszych przestępców.
Gazeta Polska pod pozorem nagrodzenia Mariusza Kamińskiego w rzeczywistości atakuje go. Pierwsze zdanie artykułu podkreśla nienawistny atak:
Zadymiarz, karierowicz, komisarz polityczny PiS, który łamie prawo.Tytuł i pierwsze zdanie artykułu przekazują główną myśl autora artykułu, którym jest Przemysław Harczuk i całej redakcji. O nagrodzonej osobie nie pisze się w ten sposób.
Dalej w tekście powtarzana jest nienawistna propaganda przeciw PiS.
PiS powinien trzymać się z dala od Gazety Polskiej, która szkodzi. Przypomnijmy kuriozalną pomyłkę związaną z Milanem Suboticiem, kiedy GP opublikowała zdjęcie współpracownika polskich służb specjalnych na Bałkanach o tym samym nazwisku. Później TVN teatralnie pozwał do sądu Gazetę Polską w sprawie Suboticia, próbując uczynić z Sakiewicza i Katarzyny Hejke męczenników wolnego słowa.
W rzeczywistości Gazeta Polska zaszkodziła rządowi Jarosława Kaczyńskiego, publikując informację o Suboticiu krótko przed ujawnieniem raportu o WSI. To wyprzedzenie raportu miało jedynie wywołać awanturę i odwrócić uwagę od samego raportu. W sprawie Suboticia TVN i Gazeta Polska grały do tej samej bramki.
A jak widać na załączonych obrazkach, GP gra do tej bramki również w wielu innych sprawach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz