Tygodnik Powszechny, nr 36/2005, numer specjalny poświęcony Solidarności
4 września 2005
Timothy Snyder, profesor historii Yale University, w artykule "Legenda o wolności" napisał
Wałęsa i Kwaśniewski, zasiadający w 1989 r. na przeciwnych biegunach Okrągłego Stołu, w 2005 r. byli po tej samej stronie. Podczas gdy historia musi odnotowywać przeciwieństwa, mit je rozwiązuje.Wałęsa i Kwaśniewski byli wtedy i są nadal funkcjonariuszami tej samej junty. Nie było między nimi przeciwieństw, które miałyby być rozwiązane za pomocą mitu. Zawsze byli po tej samej stronie. Solidarność była symulacją komunistycznych technologów politycznych. Wałęsa i Kwaśniewski po prostu odegrali role, jakie im wyznaczono w tym bolszewickim teatrzyku.
Bolszewicy nieustannie próbowali tworzyć mity. Kiedy jedne padały, usiłowali zastąpić je innymi. Solidarność miała być takim neo-bolszewickim mitem zamykającym okres jawnej dyktatury komunistycznej i otwierającym okres dyktatury udekorowanej na demokrację.
Innymi słowy, autobus linii Solidarność wyjechał z wioski potiomkinowskiej PRL i zawiózł pasażerów do następnej wioski potiomkinowskiej. To, co najważniejsze, zostało po staremu.