Histeria rozpętana w mediach w kontekście Rosji, Ukrainy i stosunków z nimi ma oczywiście na celu fałszowanie rzeczywistości. Sfabrykowana opowiastka. Przeciętny widz telewizyjny jest już tak otumaniony, że nawet nie wie, czy istnieje jakaś różnica między rzeczywistością a fikcją. Gorzej, gdy rządy państw, które powinny być jakąś ostoją cywilizacji, a przynajmniej za taką ostoję dotąd uchodziły, też nie odróżniają fikcji od rzeczywistości.
Niestety, konsekwencje tego stanu rzeczy będą bolesne i bardzo rzeczywiste.
sobota, 8 marca 2014
Front jedności histerii
Etykiety: fałsz, fałszowanie narracji, junta, symulacja