Biorąc
pod uwagę duże trudności, jakie mieli i prawdopodobnie mają nadal
absolwenci polskich uczelni muzycznych w znalezieniu pracy, w tym
pracy w polskich szkołach muzycznych, zadziwia łatwość, z jaką
stanowiska pracy w Polsce w latach 1990-2015 zdobywali przybysze z
Rosji i Ukrainy. Kto i dlaczego ich tu umieścił?
O
Rosjanach nie można powiedzieć, że górują umiejętnościami nad
Polakami. Stwierdzenie to obowiązuje niezależnie od poziomu
wykształcenia, tzn. dotyczy w równym stopniu magistra, doktora czy
profesora. W związku z tym należy zadać pytanie, z jakiego powodu
mamy do czynienia z praktyką zatrudniania Rosjan na znaczną skalę.
W polskich szkołach muzycznych ich zatrudnienie nie miało i nadal nie ma dobrego wpływu na poziom nauczania.
Warto
przy tym wspomnieć o przypadku Olgi Rusiny, zatrudnionej w 1993 w
Akademii Muzycznej we Wrocławiu na stanowisku adiunkta. Sąd
Najwyższy w orzeczeniu II PK 358/06
z 4
lipca 2007 orzekł m. in., że zatrudnienie jej było pozbawione podstaw, bowiem nie miała ona tytułu naukowego
wymaganego na tym stanowisku.