Fałszowanie rzeczywistości rozpoczyna się natychmiast z pojawieniem się doniesienia o jakimś znaczącym zdarzeniu.
Jeżeli tym zdarzeniem jest nagła śmierć znanej osoby, funkcjonariusze starają się wytworzyć i rozpowszechnić dwa standardowe zestawy pogłosek. Jeden ma dostarczyć
powodów do samobójstwa. Drugi zestaw ma uzasadnić, że prawdopodobnie
człowieka zamordowano. W ten sposób manipulacja jest pełna. Na początku
nie wiadomo, który zestaw pogłosek ma dominować w późniejszym czasie. O
tym funkcjonariusze zadecydują po bliższym rozpoznaniu sytuacji. Na
razie muszą funkcjonować obok siebie na równych prawach obie wersje. Nie
jest przy tym ważne, czy mają one jakikolwiek związek z prawdą. Chodzi
tylko o to, by przejąć kontrolę nad tematem i aby zależnie od potrzeb można było manipulować opinią publiczną w wygodny dla junty sposób.
Jedna grupa tych fałszywych doniesień wskazywała na rzekomo istotne problemy osobiste Petelickiego: rodzinne, finansowe, alkoholowe, chorobowe (niepotwierdzone oficjalnie pogłoski o chorobie Alzheimera), itp. Takie pogłoski można przypisać niemal każdemu człowiekowi. Można każdego obarczyć rzekomymi powodami do samobójstwa. Media cytują jakichś anonimowych znajomych, którzy twierdzą, że akurat im Petelicki coś na ten temat powiedział, albo że po prostu o tym wiedzieli. Anonimowe, niepotwierdzone pogłoski, których wartość informacyjna jest praktycznie zerowa.
Druga grupa zafałszowanych doniesień dotyczy oczywiście, możliwości, że generał został pozbawiony życia wbrew swojej woli.
Można się zakładać, że prawdziwych przyczyn media nie będą dociekały, dopóki nie dostaną na to zlecenia ze strony junty.